GRODZISZCZE - gm. Stoszowice (inf. wł.). Gdzie jak gdzie, ale wśród stawów, z pływającymi po nich dzikimi kaczkami, oraz w otoczeniu starodrzewu taki koncert poetycko-muzyczny to gratka nad gratkami. Melomani i miłośnicy poezji, którzy dali się skusić zaproszeniu do udziału w tym wydarzeniu na pewno nie pożałowali swojej decyzji.
Bardzo romantycznie zrobiło się w niedzielne popołudnie w zabytkowym parku podworskim w Grodziszczu. A to za sprawą Danuty Gołdon-Legler - aktorki i wokalistki z Ogólnopolskiego Teatru William-Es, Hanny Meziny - skrzypaczki, Stanisława Wesołowskiego - recytującego wiersze. Utwory operetkowe oraz liryczne przez nich podane popłynęły z naturalnej estrady, bo służyła za nią część grobli, ku widzom zebranym na brzegu stawu. Można było wsłuchać się w znane i lubiane kompozycje operetkowe a także w prozatorskie, też traktujące m.in. o miłości.
Słowa mówione i śpiewane niosły się po grodziszczańskiej oazie zieleni i wody, docierając do osób, które podczas koncertowania zdecydowały się na spacer jedną z wielu alejek. I dla nich to był wspaniale spędzony czas.
(bwb)
FOTOMIGAWKI Z WYDARZENIA