Nagrodzono inspirujących kłodzczan

KŁODZKO (inf. wł.). Kłodzki Ośrodek Kultury był miejscem gali wręczenia „Kłodzkich Lwów”. Nagrody te przyznano po raz pierwszy w historii miasta i są wyrazem docenienia tych, którzy mają pozytywny i twórczy wpływ na lokalną społeczność. Wydarzenie odbyło się w czwartek, 16 bm. w samo południe.
 
Nominacja do „Kłodzkiego Lwa” to wyróżnienie waszej wyjątkowości, uznanie kreatywności i innowacyjności. Osoby nominowane i laureaci to ci, którzy przyczyniają się do rozwoju miasta poprzez nowatorskie działania, technologie lub procesy, oryginalne i inspirujące pomysły. Te nominacje to uznanie dla odważnego działania, umiejętności podejmowania ryzyka i waleczności – zapowiadał konferansjer Wojciech Heliński.
 
Do sześciu kategorii nadesłano 40 zgłoszeń, z których wyłoniono po trzy nominacje do każdej z nich. Zadanie to przypadło komisji konkursowej, która obradowała w składzie: Joanna Kraj-Plenkiewicz, Aleksandra Gwizdowska, Lucyna Piwowarska-Dmytrów, Mieczysław Krombach, Czesław Radwański, Tomasz Lasek i Michał Piszko. Nominowani oraz laureaci otrzymali gratulacje i podziękowania. Słowa wdzięczności za pomoc w organizacji wydarzenia trafiły do dyrektora KOK-u Tomasza Laska i wszystkich osób wspierających i zaangażowanych w organizację gali, w tym pracowników ośrodka kultury. 
 
Zaangażowanie w wydarzenie było widoczne od samego początku. Gitarowe intro w rockowym wydaniu przygotowane przez Roho-Konara wprowadziło zgromadzonych w odpowiedni nastrój. Dopełniła go Agata Bilińska, która rozpoczęła od recytacji wiersza Anny Zelenay „Spacer na twierdzę”, a następnie wspólnie z gitarzystą wykonali kilka utworów. Oświetlenie, prezentacje wideo, muzyka i lekkie zadymienie pomogły utrzymać ten klimat do samego końca gali. 
 
Od trzech lat myślałem, że dobrze by było, żebyśmy mieli taką nagrodę. Wcześniej wiemy, że były „Asy Kłodzkie” i pewnego wieczoru... I za to też chciałbym podziękować mojej żonie, która podsunęła mi pomysł właśnie „Lwów Kłodzkich”. Mam nadzieje, że ta pierwsza, inauguracyjna gala będzie kontynuowana jeszcze przez wiele, wiele lat przez moje następczynie i następców – mówił M. Piszko.
 
Nagrodę w kategorii „Kultura” za wkład w życie kulturalne Kłodzka, wybitne osiągnięcia i wychodzenie z twórczą wizją daleko poza granice miasta, powiatu i kraju otrzymała Katarzyna Mąka-Żelazko. Nominowani byli również duet Agata Bilińska i Roho Konar oraz Zuzanna Gałecka.
 
Lwa w kategorii „Edukacja” otrzymała Agnieszka Ryszka, m.in. za fantastyczne podejście do młodych ludzi, empatię i międzykontynentalne podróże. Pozostałymi nominantami byli Witold Kozakowski i Joanna Załucka.
 
Do nagrody w kategorii „Sport” nominowano Agnieszkę Janowicz, Marcina Radomskiego oraz Henryka Szydłowskiego. Statuetka trafiła do trenera HSTeam Kłodzko Henryka Szydłowskiego za  naukę pokonywania słabości, odwagi i wytrwałości.
 
Kategoria „Turystyka” należała do Wiktora Mazurka, Adama Konefała i Wiesława Leszczaka, czyli właścicieli Hotelu i Restauracji KORONA za stworzenie miejsca, które stało się celem podróży dla przyjezdnych z kraju i ze świata. W tej kategorii wygrali oni z Marceliną Sajdak oraz Krzysztofem Kaszubą. Nagrodę w imieniu właścicieli obiektu odebrali Ania Szpitalak i Paweł Rabajczyk.
 
Maciej Machela właściciel firmy Machela, Celestyna i Mikołaj Nowiccy właściciele Zagajnika oraz Wojciech Majdański właściciel restauracji Nota Bene, byli nominowani w kategorii „Przedsiębiorczość”. Nagroda trafiła do aktywnych i kreatywnych, kolejnego pokolenia rodziny Nowickich, które z powodzeniem zazielenia domy, mieszkania i ogródki. 
 
Kłodzki Lew w kategorii „Społecznik” za budowanie mostów między pokoleniami, łamanie stereotypów i budowanie aktywności wśród kłodzkich seniorów przypadł Elżbiecie Karkulewskiej, która nominowana była wraz z Magdaleną Ptaszyńską i Jerzym Garą.
 
(bp)
FOTORELACJA Z WYDARZENIA: