Nysa Kłodzka w sporej "obróbce"

MIĘDZYLESIE (inf. wł.). Kruszywo i większe gabarytowo materiały budowlane niezbędne przy prowadzonej regulacji koryta Nysy Kłodzkiej są składowane poza obszarem miejskim. To efekt uzgodnienia burmistrza Tomasza Korczaka z wykonawcą robót pod kątem tego, aby nie utrudniały przemieszczania się ludności.


Koryto rzeki już gdzieniegdzie nabrało wyrazu

Na miejskim odcinku rzeki przpływającej przez Międzylesie Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie prowadzi inwestycję. Niezbędny jest dla niej budulec w różnej postaci, którego zgromadzenie w sąsiedztwie cieku stałoby się kłopotliwe. Gmina wskazała miejsca na peryferiach do jego zgromadzenia i stamtąd jest sukcesywnie dowożony na teren budowy.

- Od strony północnej do strony południowej ma zostać porządnie wyprofilowane i oczyszczone koryto rzeki, zostaną oczyszczone prześwity pod mostami i wzmocnione brzegi, choćby przy ujściach potoków - informuje włodarz gminy. - Liczę, że następnym krokiem PGW stanie się regulacja Nysy w Nagodzicach i Roztokach, i to w kilku miejscach.

Po wykonaniu całego zamierzenia zagrożenie powodzią powinno się oddalić, ale nie wyeliminować. Oczywiście w sytuacji wzięcia pod uwagę zadziałania nowo wybudowanych zbiorników w Boboszowie i Roztokach.
 

Mieszkańcy jak najrzadziej chcieliby widzieć takie obrazki

- W okresie ostatnich Świąt Bożego Narodzenia mieliśmy na naszym obszarze intensywne opady deszczu. Z tych dwóch zbiorników była konieczność uaktywnienia zbiornika w Roztokach na Goworowskim Potoku. Zgromadził sporą ilość wody, uspokajając sytuację poniżej tamy. Musimy mieć świadomość tego, że te obiekty mogą zmniejszyć skalę zagrożenia, przyczynić się do spłaszczenia fali powodziowej i tym samym zmniejszenia przepływu wody. Są zaplanowane na tzw. opad 500-letni. Natomiast w sytuacji opadu stuletniego efekt tej inwestycji będzie bardziej widoczny - zaznacza rozmówca DKL24.PL. - Dopowiem, że docelowo wspomniane zbiorniki widzimy jako przeciwpowodziowe, retencyjne i rekreacyjne.

(bwb)