Rogóżka nadal czeka na nową szansę

GMINA Stronie Śląskie (inf. wł.). Swego czasu było głośno o tym, że sporą część Rogóżki - wymarłej osady w Masywie Śnieżnika - nabył jeden z bardziej majętnych przedsiębiorców w Polsce. Gmina zrobiła niezły interes na tej transakcji, której następstwem miało być zainwestowanie przez nabywcę w odkupiony obszar. Jednak tak się nie stało.

- W początkowym okresie, po sprzedaży terenu w Rogóżce, był jakiś ruch, m.in. mówiło się o budowie zespołu domów mieszkalno-pensjonatowych, z lądowiskiem dla helikopterów. Projekt, który widziałem, zakładał w tym miejscu koegzystencję człowieka z przyrodą, był bardzo ekologiczny. Później wszystko ucichło wokół zapowiadanego przedsięwzięcia - mówi burmistrz Stronia Śląskiego Dariusz Chromiec. - Przypuszczam, że w obrębie Rogóżki, podobnie jak to dzieje się w całej naszej gminie, pojawiły się kolejne obszary siedliskowe, jeśli chodzi o ochronę przyrody, i stanęły na drodze realizacji planów.

W tej części mikroregionu Krowiarek, będącego częścią Masywu Śnieżnika, gmina Stronie Śląskie zbyła w roku 2016 kilkadziesiąt hektarów gruntów. Na jej konto od spółki Liasis, kojarzonej z rodziną Kulczyków, wpłynęło 12,5 mln zł; wówczas to były ogromne pieniądze.

- Jako gmina nie mamy informacji od właściciela tego terenu o tym, w jaki sposób zamierza dalej go wykorzystać
- wskazuje włodarz gminy.

Rogóżka, to XIV-wieczna wieś powstała w związku z wydobywaniem dolomitu i marmuru w kamieniołomie dziś już nieeksploatowanym. W niej urodził się w roku 1886 Franz Joseph Wagner - malarz i grafik, który utrwalił widoki okolicznych miejscowości oraz portrety niektórych mieszkańców. Na początku lat 60. XX wieku zaczął się exodus ludności z tego malowniczo położonego, ale trudnego dla bytowania miejsca. Do dziś zachowały się ruiny niektórych zabudowań, w tym kościółka.
(bwb)