Wydłuży się niedostępność stawu kąpielowego

ZŁOTY STOK (inf. wł.). Staw kąpielowy w centrum miasteczka i minionego lata pozostawał nieczynny. Gminie nie udało się zdobyć funduszy na jego wyremontowanie, a sama nie jest w stanie podołać ogromowi zadań. Czy sytuacja związana z niedostępnością obiektu powtórzy się w przyszłym roku?

W kolejnym naborze wniosków o wsparcie lokalnych przedsięwzięć z funduszy państwa samorządowi Złotego Stoku nie udało się pozyskać pieniędzy na rewitalizację stawu kąpielowego. Został zamknięty kilka lat temu, gdyż już przestał spełniać wymogi stawiane takim miejscom przywodnym. Burmistrzyni Grażyna Orczyk przyznaje, że kąpielisko wyeksploatowało się na tyle, że należy w niego sporo zainwestować, głównie pod kątem zapewnienia bezpieczeństwa.

- Problem jest szerszy, bowiem konieczne jest zmierzenie się z zapewnieniem pieniędzy na późniejsze utrzymanie stawu. Służy on mieszkańcom przez kilka tygodni w okresie letnim, natomiast obiekt jest utrzymywany przez co najmniej dwa miesiące - wtajemnicza w temat burmistrzyni. - Myśleliśmy o wydzierżawieniu tego kąpieliska, ale nie ma chętnych, gdyż nigdy ono nie przynosiło zysków. Po prostu koszty są większe.

Złotostocki staw kąpielowy przed laty urządzono w technologii, która miała usprawnić jego funkcjonowanie. Postawiono na biologiczne samooczyszczanie i inne rozwiązania. Nowszą nieckę ulokowano w poprzedniej, poniemieckiej, stosując wskazaną izolację, jednak z czasem okazało się, że tworzą się na jej powierzchni tzw. kurzawki, do tego wystąpiły wycieki wody.

- Zrobiliśmy program funkcjonalno-użytkowy, zakładając wybudowanie nowoczesnego obiektu, z wykorzystaniem olbrzymiej obudowy aluminiowej. W rachubę musiałoby wchodzić kilkanaście milionów złotych. Gminy nie stać jest na ich wydatkowanie, a szczególnie teraz, gdy jest mocno zaangażowana w prowadzenie kilku inwestycji - podkreśla G. Orczyk.
(bwb)