Walka z sinicami na górskim akwenie

STRONIE ŚLĄSKIE (inf. wł.). Podczas lata problemem nie tylko nadmorskich kąpielisk stają się sinice. To organizmy samożywne, które wydzielają toksyny mogące być zagrożeniem dla człowieka. Niestety, ale pojawiają się w zalewie staromorawskim, zakłócając jego normalne funkcjonowanie.

Zmiany klimatyczne, przede wszystkim wzrost temperatury powietrza i wody sprzyjają rozwojowi cyjanobakterii, jak fachowo nazywa się sinice. Trzeba pamiętać, że wspomagają je również zanieczyszczenia płynące ciekami zasilającymi zbiorniki wodne.

- W odniesieniu do potoku wpływającego do zalewu w Starej Morawie, to pozostaje on pod nadzorem służb środowiskowych i nie ma zastrzeżeń do jakości wody. Gmina inwestuje w rozwój sieci kanalizacyjnej, co też ma go ustrzec przed zanieczyszczeniami - mówi burmistrz Dariusz Chromiec. - Niemniej bywa, jak tego lata, że na kilka dni trzeba było wyłączyć kąpielisko z myślą o bezpieczeństwie amatorów kąpieli właśnie z powodu pojawienia się sinic.

Samorząd lokalny przymierza się do modernizacji wspomnianego akwenu i jego otoczenia. Pod uwagę bierze przeprowadzenie remontów niektórych obiektów, np. wieży na wodzie, postawienie restauracji i przygotowanie bazy kempingowej. Oczywiście temu wszystkiemu będą towarzyszyć wydatki związane z zabezpieczeniem obiektu przed niekontrolowanymi ściekami, aby nie dać pożywki sinicom.
(bwb)