ZŁOTY STOK (inf. wł.). Za wzrostem liczby turystów odwiedzających miasteczko podążają trudności ze znalezieniem miejsca na zaparkowanie pojazdu. Wiedzą o tym doskonale władze miejskie i zastanawiają się nad możliwymi do zastosowania rozwiązaniami.
W minionych latach w Złotym Stoku zrobiono bardzo wiele na rzecz zwrócenia jeszcze większej uwagi turystów. Największym tego przykładem jest zrewitalizowany kościół poewangelicki, z którego wieży roztacza się wspaniała panorama, zaś we wnętrzu m.in. prezentuje się wystawę mulimedialną o bogactwie przyrodniczym Gór Złotych. Postarano się o poprowadzenie ścieżki rowerowej od dawnej mennicy w kierunku kopalni złota, otwierając przed przybyszami widoki na kolejne zakątki miasteczka.
Oczywiście poczyniono i inne działania, też przekładające się na większą liczbę gości, czemu tylko przyklasnąć. Nie udało się natomiast rozwiązać tak ważnej sprawy, jaką jest zwiększenie ilości miejsc postojowych dla pojazdów.
- Nadal problem stwarzają nam samochody nienależące ani do mieszkańców czy turystów, o fatalnym stanie technicznym. Blokują miejsca np. na Rynku i placu Kościelnym. Od dłuższego czasu rozmawiamy z osobą, która tymi pojazdami zawiaduje, aby zabrała je z tego zabytkowego obszaru – mówi burmistrzyni Grażyna Orczyk. – Nosimy się z zamiarem wygospodarowania miejsc postojowych na ul. 3 Maja. Nastąpi to po jej przebudowie, do której się przymierzamy. Chcemy przeznaczyć na wspomniany cel część okazałego parkingu wykorzystywanego przez tiry, znajdującego się w obrębie starówki.
I tak w zasadzie to wszystkie ewentualne rozwiązania. Na inne, ze względu na ograniczoną powierzchnię miasteczka, które jest mocno skonfigurowane, raczej nie ma co liczyć. No chyba że znajdzie się inwestor gotów postawić obiekt parkingu kilkukondygnacyjnego.
(bwb)