W oczekiwaniu na centrum przesiadkowe

POWIAT KŁODZKI (inf. wł.). Aktualny jest pomysł, z którym pierwotnie wyszły Polskie Koleje Państwowe i jedna z ich już nieistniejących spółek. Chodzi o wybudowanie w Kłodzku pasażerskiego centrum przesiadkowego, dla którego wskazywano teren dworca autobusowego PKS-u oraz przylegający do stacji kolejowej. Zapowiadana inwestycja miała przynieść rozwiązania nie tylko komunikacyjne. I w tym kierunku chcą pójść władze powiatu.


- Wydawało się, że pomysł PKP wejdzie w fazę realizacji. Niestety, firma zrezygnowała i szkoda. Tym bardziej, że powstała nowoczesna stacja, na której poza peronami nie ma nic - mówi starosta kłodzkie Maciej Awiżeń. - W tej sytuacji, jeżeli nie z PKP, to sami postaramy się zrealizować to centrum. Oczywiście nie za pomocą środków własnych, tylko poprzez wyłonionego inwestora. Aby prace ruszyły, jest niezbędny plan zagospodarowania przestrzennego zezwalający na podjęcie zadania. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku taki dokument uchwali Rada Miejska Kłodzka.


Centrum przesiadkowe, podobnie jak to dzieje się np. we Wrocławiu czy Nowym Sączu, ma łączyć funkcje obsługi podróżnego z adresowanymi do niego usługami handlowymi, gastronomicznymi czy parkingowymi. Okazałoby się też idealnym miejscem dla funkcjonowania punktu informacji turystycznej. Założenia, co do jego kształtu, są przygotowane. Jest szansa, by powstało w przyszłej kadencji samorządu terytorialnego.
(bwb)