Inkubator przedsiębiorczości nie za wszelką cenę

BYSTRZYCA KŁODZKA (inf. wł.). Przez jakiś czas i w bystrzyckim ratuszu zastanawiano się nad utworzeniem w gminie inkubatora przedsiębiorczości. Myślano o nim pod kątem wyjścia naprzeciw ewentualnej inicjatywie środowiska biznesowego, przeanalizowano miejsca, które dałoby się na ten cel zaadaptować. Szybko okazało się, że w samej Bystrzycy brakuje obiektów mogących dać mieszkania, a co dopiero lokale na działalność firm. Podobnie rzecz się ma w odniesieniu do terenów wiejskich.

- Idąc śladem Lądka-Zdroju przyjrzeliśmy się naszym stacjom kolejowym. Ta w mieście nie ma budynku o odpowiedniej kubaturze, natomiast znajdująca się na ulicy Kolejowej, owszem, posiada duży budynek, tyle że z mieszkańcami. Dążąc do urządzenia w nim inkubatora, należałoby zapewnić tym rodzinom mieszkania zamienne. Na teraz nie ma takiej możliwości, bo nimi nie dysponujemy, a z drugiej strony nakłady inwestycyjne nie byłyby małe - słyszymy od burmistrzyni Renaty Surmy. - Jest jeszcze inna kwestia: są to nieruchomości PKP, których spółka nie jest skora się pozbyć. Doświadczyliśmy tego jakiś czas temu, gdy mieliśmy zamiar przejąć te mieszkania jako komunalne, by sprzedać je ich najemcom. Nic z tego nie wyszło.

Temat utworzenia inkubatora biznesowego stracił na znaczeniu, bowiem sfera, do której był skierowany nie podjęła rękawicy. Nie wykazuje też za dużej aktywności w zakresie konsolidacji swojego środowiska, wzmacniania jego pozycji. Jednym z tego przykładów było niedawne spotkanie z Ireneuszem Ratuszniakiem, ekspertem w obszarze rozwoju regionalnego i pozyskiwania funduszy na inwestycje. Zaproszono na to spotkanie lokalnych przedsiębiorców i... sala niemal świeciła pustką, podczas gdy w ewidencji działalności gospodarczej gminy znajduje się niemal tysiąc zarejestrowanych podmiotów.

- Owszem, dzisiaj czasy mamy trudne i niepewne. Nie wiem, czy przedsiębiorcy chcą wchodzić w coś dla nich nowego. Zdaje się, że zdecydowana większość czeka na ustabilizowanie się sytuacji politycznej i gospodarczej. Stąd może do kwestii inkubatora powrócimy za jakiś czas - podkreśla nasza rozmówczyni.
(bwb)

Foto pixaby