Odciążyli Klikawę od "balastu"

KUDOWA-ZDRÓJ (inf. wł.). Transgraniczna rzeka, jaką jest Klikawa, powinna być wizytówką kraju, z którego wypływa. W tym akurat przypadku niesie ona swoje wody m.in. przez Kudowę-Zdrój, by połączyć się z Metują już po czeskiej stronie. Sojusznicy środowiska w kurorcie nie od dziś dbają o to, aby nie rumienić się przed sąsiadami z południa nie tylko za czystość wody, ale i to, co ona niesie. W tym drugim przypadku może wiele...




Stąd pojawiła się kolejna inicjatywa uprzątnięcia koryta Klikawy z wszelkich śmieci, które mogą nią spłynąć przy większym stanie wody. Zamieniono ją w czyn w przedostatnią sobotę kwietnia. Kilkudziesięcioosobowa grupa wolontariuszy tworzona przez wędkarzy, samorządowców, strażaków ochotników i komunalników z KZWiK-u przemierzyła ciek na całym miejskim odcinku. Ilość zebranych i "wyłowionych" odpadów zmieściła się na ciągnikowej przyczepie i o tyle mniej będzie przyczynku do świecenia oczami.
 



A swoją drogą to przypominamy wszystkim, którzy traktują rzeki i potoki jako składowiska śmieci, że tymi najbliższymi są pukty selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. Kudowa-Zdrój też takie miejsce posiada i można tam bezpłatnie dostarczyć zużyte opony, sprzęt AGD i RTV oraz inne zbędne rzeczy. Rybom na pewno się nie przydadzą, a mogą zaszkodzić, podobnie jak wizerunkowi miasta.
(bwb)
Foto gmina Kudowa-Zdrój