Rządowe wsparcie dla... zabytków

MIĘDZYLESIE (inf. wł.). Starsi mieszkańcy zapewne pamiętają duże zaangażowanie lokalnego samorządu w ratowanie niektórych zabytków na terenie miasta i gminy. W tym zakresie nawet współpracowano z jedną z niemieckich uczelni, której studenci odbywali praktyki przy renowacji większych i mniejszych obiektów. Już wtedy było wiadomo, że potrzeby w obszarze prac konserwatorskich i remontowych są ogromne, zdecydowanie za duże w odniesieniu do funduszy, jakimi wówczas dysponowano.


Dziś pojawiła się nadzieja powrotu do niektórych "zapomnianych" obiektów historycznych i nadania im drugiego życia. Burmistrz Tomasz Korczak jednak tonuje optymizm, wskazując na niepowalającą kwotę, którą rząd postanowił przeznaczyć w odniesieniu do wniosków z całego kraju. Zapowiedziano rozdysponowanie ponad 3 mld zł, co pokazuje, że średnio na gminę może przypaść (ale nie musi) około 1 mln zł. A w sytuacji, gdy z danej gminy wniosków o dotację może być do 10, szału nie będzie.

- Może byc duże rozczarowanie i zarazem niezadowolenie z tego tytułu. Zakładam, że to będzie pierwsza edycja programu dotyczącego ratowania zabytków. Zachęcam właścicieli takich obiektów, aby nie zniechęcali się i równocześnie już zastanowili się nad tym, jak mogą poprowadzić prace konserwatorskie i remontowe. Powiem z naszego doświadczenia, że wcale nie jest łatwo znaleźć na rynku firmy specjalizujące się w takich zadaniach - mówi burmistrz Międzylesia.
(bwb)