KŁODZKO (inf. wł.). Sześćdziesięciolecie Muzeum Ziemi Kłodzkiej, przypadające w tym roku, jest świętem nie tylko tej subregionalnej instytucji kulturalnej. Burmistrz Kłodzka Michał Piszko słusznie zauważa, że jest to również czas składania gratulacji tym wszystkim osobom i instytucjom współpracującym z MZK za to, że i dzięki nim odnajdowało się i odnajduje w niełatwych czasach.
Przez 12 miesięcy - od stycznia do grudnia br. - kłodzkie muzeum cyklicznymi imprezami przypomina najważniejsze dokonania z sześciu dekad swojego istnienia. Czyni to przede wszystkim w oparciu o wydarzenia przygotowane przez własnych pracowników. Od strony merytorycznej stanowi to duże bogactwo wiedzy dla uczestników tych spotkań...
- Ja chciałem zwrócić uwagę na ważny aspekt majątkowy: nie tak dawno nasze muzeum, w następstwie uczestnictwa w projekcie transgranicznym, zmieniło się nie do poznania - słyszymy od burmistrza Michała Piszki. - Teraz patrząc na historyczny obiekt lub będąc w jego wnętrzu mamy do czynienia z piękną elewacją, wymienioną stolarką okienną, wyremontowanymi wnętrzami. Jest to takie ukoronowanie aż tylu lat działalności placówki jakże ważnej dla miasta i szerzej. Gmina miejska ponosi całość kosztów jej utrzymania. Może w przyszłości znajdą się przesłanki, które pozwolą zachęcić na przykład inne jednostki samorządu terytorialnego z ziemi kłodzkiej do współfinansowania tego muzeum. Jako organ prowadzący jesteśmy w stanie podzielić się zarządzaniem tą instytucją, jak ma to miejsce w przypadku Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Kłodzku. Jeśli tylko miałoby to posłużyć jeszcze większemu jej rozwojowi, czemu nie.
Włodarz Kłodzka wysoko ocenia dokonania muzealników, którzy poza swoją pracą związaną z ochroną dziedzictwa kulturowego miasta i subregionu, ciągle zaskakują ciekawymi propozycjami np. edukacyjnymi. I choć nie stanowią licznej załogi, nie pozwalają zapomnieć o istnieniu tego ośrodka historyczno-kulturalno-artystycznego. Będzie jeszcze w tym roku okazja za to im podziękować.
(bwb)
