KRAJ / SUBREGION (inf. wł.). Obowiązkiem państwa jest przekazywanie samorządom terytorialnym środków na realizację ważnych społecznie zadań w obrębie gminy, powiatu i województwa. A ponieważ są to pieniądze pochodzące z podatków, nie ma żadnej delegacji do tego, by ich rozdawnictwem zajmowały się partie polityczne i z tego tytułu przypisywały sobie zaszczyty. A tak właśnie stało się w miniony poniedziałek, 6 bm. m.in. w kilku miejscach Dolnego Śląska w związku z ogłoszeniem wyników przyznania dotacji w ramach Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg...
Wiele osób jest zniesmaczonych sposobem, w jaki opinię publiczną poinformowano o tym, którym jednostkom samorządowym przyznano dofinansowanie do zaplanowanych przez nie modernizacji dróg. W zdecydowanej większości przypadków zabrali się za to działacze... Prawa i Sprawiedliwości, którzy w wielu miastach kraju, w tym na Dolnym Śląsku zorganizowali konferencje prasowe, biorąc na siebie przyjemność ujawnienia najświeższej, zarazem ważnej informacji. To oni dzierżyli w rękach tabliczki z nazwami gmin bądź powiatów "uszczęśliwionych" dotacjami z FRDR-u, to oni spieszyli zakomunikować ustami swoich notabli, jak to w pocie czoła spowodowali napływ tak ogromnych kwot na dany teren. Nie zadano sobie trudu zaproszenia na te konferencje przedstawicieli władz wykonawczych "dowartościowanych" jednostek samorządów terytorialnych, jakby zapominając, że to przecież one składały wnioski o fundusze i także one będą musiały z powodzeniem je wykorzystać. Za to zadbano, by głos z owych konferencji popłynął donośnie i w odpowiednim politycznym ubarwieniu - przy obecności swoich partyjnych członków i do tego w odpowiedniej dla ugrupowania symbolice oraz kolorystyce. Tak między innymi było podczas spotkania w Kłodzku, z którego wniosek wylał się po prostu jeden: Gdyby nie PiS, to...
Osobiście poniedziałkowe konferencje odbieram jako początek zakrojonej na większą skalę kampanii promocyjnej Prawa i Sprawiedliwości. W obliczu tegorocznych jesiennych wyborów parlamentarnych to ugrupowanie chce przekonać, że jest sprawcą wielu pożytecznych zmian, przy czym zapomina o powiedzeniu, że sukces ma wielu ojców, w tym wspomniane samorządy terytorialne. Poza tym PiS jakby zapomina, że chwali się dokonaniami - przypomnę - nie za swoje partyjne pieniądze, lecz wszystkich podatników. A ten drugi fakt po prostu odbiera mu prawo do fetowania czegoś, co nie jest i nie będzie jego własnością - tak teraz jak i w przyszłości. Tak więc to, co miało wypaść imponująco, czyli wspomniane konferencje, być może politycznie wypaliło, ale w ramach ogólnego odbioru po prostu wyszło blado a nawet gorzej.
(bwb)