Turystyczna rzeka czeka na inwestycje Wód Polskich

BARDO (inf. wł.). W gminie z niecierpliwością czeka się na rozpoczęcie zapowiedzianego porządkowania koryta Nysy Kłodzkiej i jego otoczenia. Ma do tego przystąpić Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, bez którego zadziałania trudno jest podejmować lokalne zamierzenia gospodarcze w oparciu o tę rzekę.


Bez oczyszczenia rzeki przez Wody Polskie gmina nie ma co inwestować w przystanie

- Dla nas Nysa Kłodzka coraz bardziej nabiera na znaczeniu turystycznym w związku z prowadzonymi na niej spływami kajakowymi i pontonowymi. Na tę chwilę jest w wielu miejscach "obłożona" rumoszem, co przy niskim stanie wody utrudnia przeprawy - zauważa burmistrz Barda Krzysztof Żegański. - Tymczasem spływy stanowią ważny walor pobytu w naszej gminie; przypomnę, że rozpoczynają się w Młynowie, w sąsiedniej gminie Kłodzko, i prowadzą do Barda. Po drodze ich uczestnicy mijają Opolnicę, w której chcemy ich zatrzymać na nieco dłużej. Tam powstała już pierwsza infrastruktura przystaniowa, jest miejsce na ognisko, plac zabaw dla dzieci...

Bardzki samorząd na całym gminnym odcinku rzeki zamierza wybudować i zagospodarować trzy przystanie - poza Opolnicą jeszcze w Bardzie i Janowcu, z których są tylko dwa kroki m.in. na szlaki piesze prowadzące po Górach Bardzkich. Jednak jego poczynania implikuje inwestycja PGW WP, bez której wielu zamierzeń po prostu nie da się rozpocząć.

W podobnej sytuacji jest np. Kłodzko, gdzie również bez zapowiadanego od lat przez Wody Polskie porządkowania miejskiego odcinka Nysy nie ma co czynić jakichkolwiek inwestycji - nawet w małą architekturę. Po prostu byłoby to wyrzuceniem pieniędzy w błoto.
(bwb)