Drogowe inwestycje z poślizgami

Po 1 Twoje miasto to jyz to, w którym mieszkasz i do niego uciekles, a nie Bystrzyca. Po 2 jak brak Tobie tam kostki to sobie zrób rajd po ul. Okrzei...

W nawiązaniu do polemiki, jaka się pojawiła pod artykułem w kontekście - w moim odczuciu - nieszczęsnej inwestycji drogowej w Moim Mieście (sic! Miasto Królewskie)pragnę na udokumentowanie tez podniesionych w swojej polemice zaprezentować pragmatyczne podejście innych "Miast Królewskich" do tej problematyki. Nadal stoję na stanowisku, że można było pomyśleć zanim przystąpiło się do tej inwestycji. I jak to zwykle u nas bywa zabrakło WIZJI! Chciało by się powiedzieć "Polak mądry po szkodzie"! Niestety! Poniżej link do artykułu. Polecam lekturę i pozdrawiam.
https://tenpoznan.pl/rada-osiedla-stare-miasto-apeluje-o-ochrone-historycznych-nawierzchni/

W nawiązaniu do wypowiedzi pana "Lopka" z 09. lipca 2019. Może jednak czyta, tylko się nie przyznaje. Dobrze ażeby Władza wiedziała, co myślą o jej działalności na rzecz miasta, jej Mieszkańcy i nie tylko. Wtedy można lepiej zarządzać gminą.Pozdrawiam Leszek Kumor.

Cieszy mnie ta polemika choć zapewne nikt z władz "Królewskiego Miasta" jej nie czyta zatem, można przypuszczać - tylko sobie pogadamy. Ale i to dobre, że są osobyktóre ten temat interesuje. Tak się składa, że mieszkam obecnie w dużym i prężnym mieście wojewódzkim a do tego dużo udzielam się społecznie i widzę trendy, jakie się pojawiają wśród ludzi a także władz miasta. Tu ruchy oddolne zaczynają się uaktywniać, co dostrzegam z autopsji a nie z opowiadań. I choć jest wiele sytuacji kontrowersyjnych, dyskusyjnych to "władza coraz częściej słucha ludu". W nawiązaniu do "feralnego" bruku. Tu gdzie mieszkam teraz zrywa się asfalt i za ciężkie pieniądze kupuje się po gminach ościennych poniemiecką kostkę, żeby zrewitalizować starówkę - bo to jest najzwyczajniej trendy... W Bystrzycy jest "na opak", podobnie jak z sytuacją w Zieleńcu do ktorego niebawem wiele osób nie przyjedzie bo z perły górskiej robią betonowy moloch. Poczytajcie i oceńcie.... Górska Katastrofa - w imię zysku!

Te aktualne remonty są akurat podciągnięte pod ogolną inwestycję poprawy dostępnosci gór gminy, więc najtańszym sposobem budowane. Niestety chyba dlatego nie dało się zaplanować choćby małych odcinków z kostką w centrum. Chyba że nastąpią pewne poprawki/dopłaty do kostki. Jeszcze nawierzchni nie wymienili przecież całej.

Kolejowa przy drugiej stacji została wyasfaltowana raczej ze względu na przeznaczenie pod TIRy.

Rynek i kościelna jest niestety zbudowana z bardzo topornej kostki zarówno dla aut jak i pieszych. Co chyba wy także przyznacie.

Podzielam zdanie pana "Lopka". Mieszkańcy Ziemi Kłodzkiej, po prawdzie, to żyją z turystyki. A zakłady przemysłowe dopiero w pobliskiej Republice Czeskiej. Pozdrawiam Leszek Kumor

W nawiązaniu do opinii wyrażonej przez "miejscowego" częściowo tylko podzielam jego opinię, "że ma tej kostkii dosyć". Faktycznie przemierzając ostatnio trasę od Starej Bystrzycy aż do ulicy Kolejowej można było odnieść takie wrażenie i uczucie. Rozwarstwiona, pofałdowana z licznymi brakami.... Ale to nic innego jak tylko efekt braku inwestycji w tę drogę przez DZIESIĘCIOLECIA! Nawet najlepiej zrobiona droga w konfrontacji z intensywną eksploatacją przegrywa.Publikując swoją wypowiedź zwróciłem uwagę na walory turystyczne Mojego Miasta. Bo cóż innego Bystrzyca ma w ofercie? Bardzo niewiele a teraz będzie jeszcze gorzej! Dlatego takie perełki (nawet jak ta stara, historyczna nawierzchnia!) należy pielęgnować i rewitalizować za wszelką cenę a nie zalewać tonami asfaltu!!! Szkoda, że zabrakło wyobraźni władzom Bystrzycy. Ale to trzeba czuć!!!!

dla turysty może i atrakcja.
ale ja jako miejscowy mam już tej kostki serdecznie dosyć

Z uwagą przyglądam się inwestycjom realizowanym w Moim Mieście. Wiele z nich budzi mój podziw i radość. Są jednak takie, które rodzą wątpliwość.Wszem i wobec się ogłasza i nawiązuje do "zacnych tradycji", że jest to "Miasto Królewskie". Z drugiej jednak strony podczas prac modernizacyjnych i rewitalizacyjnych nie nawiązuje się do historii i tradycji tak jak w przypadku tej inwestycji drogowej.O ile nawierzchnia asfaltowa ma swoje uzasadnienie na budowanej drodze z Bystrzycy do Spalonej o tyle likwidacja nawierzchni z kostki brukowej na terenie miasta każe się zastanowić? Pamiętam czasy "kocich łbów" w wielu miejscach miasta które tworzyły prawdziwy klimat.W Bystrzycy nie pomyślano o tym i zamiast np.ul. Kolejową ponownie wybrukować w oparciu o nowe technologie i standardy zalewa się ją tonami asfaltu. Podobnie będzie z ul. Międzyleśną i Wojska Polskiego. Czy po drodze nie zgubiono pewnej idei? Idei kompleksowej rewitalizacji Miasta jako perełki Kotliny Kłodzkiej?Powiem, szkoda.....