O ważnej bitwie sprzed czterystu lat

KŁODZKO (inf. wł.). Stolica ziemi kłodzkiej była w przeszłości bardzo ważnym miejscem strategicznym. O jego posiadanie toczono bitwy, a nawet wojny, których przyczyny, przebieg i znaczenie współcześnie starają się wyjaśnić historycy oraz pasjonaci przeszłości. W miniony piątek, w Muzueum Ziemi Kłodzkiej odbyła się konferencja poświęcona jednemu z takich wydarzeń sprzed czterech stuleci.

- W tym roku mija 400 lat od wojny przetaczającej się przez Kłodzczyznę. Patrzymy na nią przez różne punkty widzenia, tak jak dzisiaj przyglądamy się wojnie w Ukrainie analizując jej przyczyny i powstałą sytuację - mówi Krzysztof Miszkiewicz, dyrektor kłodzkiego muzeum. - Zaproszeni goście, którzy są wykładowcami w szkołach wyższych próbowali odpowiedzieć, jak społeczeństwo żyjące w XV wieku odbierało ówczesne konflikty zbrojne i jak one wpłynęły na bieg wydarzeń w kolejnych latach, w tym w Kłodzku i na całej ziemi kłodzkiej. Co do tego są konkretne odniesienia i wnioski. Jeden z nich to fakt, że na ziemię kłodzką spoglądano i nadal patrzy się przez pryzmat obszaru istotnego dla strategów wojennych i gospodarczych. Miejmy nadzieję, że przez tych pierwszych wojna już nie przyjdzie tutaj, do nas.

 

Współinicjatorem piątkowej konferencji był prof. Bogusław Czechowicz z Uniwersytetu Śląskiego w czeskiej Opavie. - Uważam, że rocznica 400-lecia wojennego epizodu dotyczącego Kłodzka jest świetną okazją do przypomnienia o wydarzeniu, być może jednym z najważniejszych w dziejach miasta, które w historiografii nie było aż tak mocno brane pod uwagę. Upadek czy zdobycie w roku 1622 zamku-twierdzy w Kłodzku stało się zakończeniem powstania stanów czeskich podczas pierwszej fazy wojny trzydziestoletniej, zwanej wojną czeską (bellum bohemicum). Pamiętajmy, że właśnie tutaj rozegrał się jej ostatni akord. Dlaczego to jest tak ważne? Ano dlatego, że panuje przekonanie, iż tę wojnę zakończyła bitwa na Białej Górze pod Pragą w roku 1620, tymczasem jeszcze przez dwa lata toczyły się walki. W Kłodzku rozegrał się ostatni akord, niekorzystny dla powstańców. I jemu poświęciliśmy konferencję, która sprzyjała też przekomarzaniu się z pewnymi nawykami myślowymi, zwłaszcza czeskimi, odnośnie tego, że wspomniana Biała Góra jest tak ważna dla tamtego okresu. Ważniejsze okazuje się Kłodzko i rok 1622 - słyszymy od naukowca.
 

Na konferencji swoje wystąpienia dotyczące wojny 30-letniej na Kłodzczyźnie mieli prof. Radek Fukala z Uniwersytetu w Usti nad Łabą, doc. dr Jan Kilian z Uniwersytetu w Hradcu Kralove, dr inż. arch. Artur Kwaśniewski, dr hab. Grzegorz Podruczny i muzealniczka, starsza kustosz Krystyna Oniszczuk-Awiżeń z MZK.