Nie ustają inwestycje w gospodarkę ściekową

GMINA KŁODZKO (inf. wł.). Spora liczba miejscowości, to także spory problem w ujarzmieniu ścieków pochodzących głównie z gospodarstw domowych w nich się znajdujących. Nie wszędzie da się wybudować sieć kanalizacyjną. W takich sytuacjach w rachubę wchodzi gromadzenie w szambach nieczystości płynnych i systematyczne ich wywożenie do oczyszczalni. Jak gospodaruje się ściekami w wiejskiej gminie Kłodzko?


Oczyszczalnia w Krosnowicach

- W naszej gminie dużo robi się w tym zakresie, ale oczekiwania mieszkańców są znacznie większe - przyznaje wójt Zbigniew Tur. - Niestety, wybudowanie sieci kanalizacyjnej w każdej wsi po prostu jest niemożliwe z uwagi na ukształtowanie terenu czy rozproszenie zabudowań, nie jest obojętna odległość od oczyszczalni. Dlatego w kanalizację inwestujemy tam, gdzie to jest możliwe.

Na dzisiaj siecią dysponują: Jaszkowa Dolna i Jaszkowa Górna, dolna część Boguszyna, Krosnowice, Ołdrzychowice Kłodzkie, Święcko, część Wojborza i Żelazno. Pponieważ gmina uzyskała dofinansowanie celowe, przystępuje do budowy kanalizacji w Krosnowicach - w rejonie Czerwoniaka i w kierunku Starkowa. Na swoją kolej oczekuje górna część Boguszyna, gdyż powstaje tam coraz więcej zabudowy indywidualnej.

Na terenie wszystkich sołectw jest użytkowanych ponad 250 przydomowych oczyszczalni ścieków, a niektóre z nich powstały przy wsparciu finansowym ze strony gminy. - Co roku udzielamy takich dotacji dla budynków wzniesionych przed 2004 rokiem. WYnosi ona do 50 proc. kosztów kwalifikowanych, jednak nie więcej niż 2,5 tys. zł dla każdego przyłączonego lokalu mieszkalnego i 4 tys. zł dla domu jednorodzinnego.

Warto pamiętać, że każdego roku są przeprowadzane kontrole związane z użytkowanie przydomowych zbiorników na ścieki. Mają one zapobiec niekontrolowanemu odprowadzaniu zrzutów do rzek i potoków, a także przydrożnych rowów. Przeciwdziałanie praktykom zanieczyszczania środowiska powinno stać się naturalnym obowiązkiem każdego mieszkańca.
(bwb)