O kluczach dla Kowalskich

SZCZYTNA (inf. wł.). W ubiegłym roku władze miejskie zastanawiały się nad wznoszeniem mieszkań wespół z Towarzystwem Budownictwa Społecznego. Na ten cel wskazywały nieruchomość znajdującą się w centrum Szczytnej. Czyniły też rozeznanie w kwestii zapotrzebowania na tego rodzaju lokale, które są przewidziane wyłącznie na wynajmowanie rodzinom o określonych dochodach.

- W ostatnich tygodniach pojawiła się informacja, że gminy będą mogły zaspokajać oczekiwania mieszkaniowe na jeszcze lepszych warunkach i w ramach społecznych inicjatyw mieszkaniowych. Wójtowie i burmistrzowie z naszego regionu dowiedzieli się o tym podczas spotkania w Kłodzku, gdzie przedstawiciele Krajowego Zasobu Nieruchomości i Banku Gospodartswa Krajowego przybliżyli temat - mówi włodarz Szczytnej Jerzy Król. - Jeżeli gminia tylko będzie wnosić aportem do spółki grunt i nie zostanie zobligowana do wniesienia wkładu własnego, to do tej formy budownictwa jest nam zdecydowanie bliżej.

Burmistrz przyznaje, że jest sporo niedopowiedzeń związanych z tym programem, ale liczy, że w najbliższych miesiącach zostaną one wyjaśnione. Są istotne, bo mogą zaważyć na decyzji o rozpoczęciu inwestycji obliczonej na 50 - 60 mieszkań pod Szczytnikiem. Gdyby okazała się pozytywna, to gmina wyburzy budynek byłej restauracji przy ul. Robotniczej, zwalniając plac na potrzeby budowy, albo wskaże inną lokalizację.
 
(bwb)

Foto pixabay