LĄDEK-ZDRÓJ (inf. wł.). W czwartkowe południe swoje niezadowolenie z polityki państwa w stosunku do przedsiębiorców działających w branżach: hotelarskiej, gastronomicznej, turystycznej i rekreacyjnej wyrazili gestorzy ze wschodniej części ziemi kłodzkiej, głównie z gminy lądeckiej. Zwrócili uwagę na pogarszającą się sytuację ekonomiczną prowadzonych przez nich firm. Niestety, wbrew zapowiedziom ministerialnym, są zdani na siebie. Większość z nich czarno widzi najbliższe tygodnie i miesiące dla siebie i otoczenia. Zwracamy uwagę, że wymienione branże, łącznie z działalnością kuracyjną dominują w tym subregionie. Brak dochodów u tych gestorów, to mniejsze wpływy do budżetów gminnych i powiatowych, a to z kolei przełoży się na wyhamowanie rozwoju gospodarczego i społecznego.
W lądeckim proteście swoją obecnością jego uczestników wsparli m.in. starosta kłodzki Maciej Awiżeń, burmistrz Roman Kaczmarczyk, przewodniczący rady powiatu kłodzkiego Zbigniew Łopusiewicz i przewodnicząca rady miejskiej w Lądku-Zdroju Małgorzata Bednarek. Organizatorem protestu było Stowarzyszenia Ziemia Kłodzka.
(bwb)
Foto M.A.
