O zdrowe i bezpieczne Sudety

POWIAT KŁODZKI (inf. wł.). Od wielu miesięcy są prowadzone działania na rzecz uczynienia Sudetów obszarem bezpiecznym dla ich mieszkańców i gości. Może tak się stać w następstwie wdrożenia samorządowego programu wspierania ratownictwa, który został podbudowany projektem sygnowanym przez około sto gmin i powiatów. Zadeklarowały one gotowość wsparcia starań na rzecz urzeczywistnienia tego programu. Liderem projektu został prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.

Sudety, to niemal połowa obszaru Dolnego Śląska. Zamieszkuje go blisko 1,2 mln osób, natomiast z walorów krajobrazowych i leczniczych korzysta w ciągu roku zdecydowanie więcej. Wszyscy poruszają się po tym niełatwym terenie, korzystając z podgórskich i górskich dróg, bardziej i mniej sprawnych systemów łączności, gorzej i lepiej działających służb wchodzących w skład Państwowego systemu ratownictwa medycznego i Krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego. Niestety bywa, że we znaki dają się niedomagania tych służb, co jest wynikiem ich mocnego niedoinwestowania ze strony państwa.

Stąd inicjatywa stworzenia samorządowej sieci na rzecz wsparcia ochrony życia i zdrowia na obszarze Sudetów, wsparcia służb wyspecjalizowanych tak kadrą, jak i wyposażeniem. Założenia są takie, by w jak najszybszym czasie zespoły ratownictwa medycznego uzbroić w dodatkowe 25 zestawów o wyposażeniu specjalistycznym, zaś zespoły ochotniczych straży pożąrnych w 45 zestawów podstawowych. W każdym przypadku dojdzie do tego medyczne urządzenie zapewniające łączność ze szpitalnym oddziałem ratunkowym.

Projekt zakłada wyposażenie publicznych zespołów opieki zdrowotnej w system domowej diagnostyki lekarskiej z 1 tys. sztuk zestawów walizkowych, wsparcie działalności szkół medycznych w Jeleniej Górze, Kłodzku i Wałbrzychu oraz wiele innych rozwiązań, czyniących go uniwersalnym. Na jego zrealizowanie trzeba wydać około 73 mln zł, w tym 10 proc. mają stanowić środki państwowe.

Za uczynieniem tej koncepcji realną optują władze samorządowe powiatu kłodzkiego oraz miejscowych instytucji ratowniczych. Dały temu wyraz już kolejny raz podczas telespotkania, które odbyło się 21 stycznia br. Było ono m.in. nawiązaniem do wyjazdowego posiedzenia Komisji Uchwałodawczej, Przestrzegania Prawa i Bezpieczeństwa Sejmiku Samorządowego Województwa Dolnośląskiego. W marcu ub. r., właśnie w Kłodzku, dyskutowano na ten ważny temat. To wtedy zastępca komendnta powiatowego PSP w Kłodzku mł. bryg. Tomasz Wójtowicz podkreślił istotną rolę jednostek OSP przy wyjazdach do pacjentów w sytuacjach, gdy zbyt długo trzeba czekać na zespół medyczny.

- Mając na względzie konkluzję z tego spotkania, w tym ilość wyjazdów OSP do chorych przy pomocy wozów gaśniczych, wspólnie z dyrektor kłodzkiego Zespołu Opieki Zdrowotnej Jadwigą Radziejewską - na propozycję ówczesnego prezesa "Agroregu" Jerzego Dudzika - przygotowaliśmy wniosek na nabór ministerialnych środków finansowych. Podpisany przez prezydenta Wałbrzycha Romana Szełemeja i dyrektor Jadwigę Radziejewską, a wsparty m.in. przez trzy OSP z terenu Sudetów, nie został - niestety - wytypowany jako priorytetowy - mówi radny wojewódzki Zbigniew Szczygieł. - Jednak nie poddajemy się i nadal działamy m.in. w drodze konsultacji z samorządami, choćby z powiatem kłodzkim.

W międzyczasie, przy współpracy z rektorami Uniwersytetu Wrocławskiego i Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, na wniosek Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej powołano interdyscyplinarny zespół do uregulowania spraw związanych z medycznymi działaniami ratowniczymi w wydaniu ochotniczych straży pożarnych oraz stworzenia Krajowego systemu ratowniczego. Już przygotowano projekty ustaw o KSR i OSP, w tym zapisy regulujące finansowanie jednostek OSP przez gminy. Przydatne okazały się wytyczne KG PSP i Szefa Obrony Cywilnej RP z zakresu ochrony ludności, ochrony przeciwpożarowej i obrony cywilnej.  

- Założyliśmy zakup czerwonych karetek pomocowych dla każdej gminy. To będzie ogromne wsparcie dla Państwowego ratownictwa medycznego, przy tym o wiele tańsze w eksploatacji. Zauważę, że policja zakupuje karetki na zabezpieczenie swoich działań prewencyjnych - komunikuje Z. Szczygieł. - W przypadku powiatu kłodzkiego, to obecnie opieramy nasze bezpieczeństwo na trzech jednostkach ratowniczo-gaśniczych w: Bystrzycy Kłodzkiej, Kłodzku i Nowej Rudzie oraz... litości strażaków ochotników. Tę sytuację powoduje ciągłe niedoprecyzowanie przepisów. Gdy program :Zdrowe i bezpieczne Sudety" stanie się faktem, to i w odniesieniu do powiatu kłodzkiego, w zakresie ratownictwa medycznego wiele zmieni się na lepsze. I o to walczymy lokalnie, ale i w interesie całego kraju.
(bwb)
Foto ilustracyjne