Mecenasi zabytków wypatrywani

GMINA KŁODZKO (inf. wł.). We współpracy z wrocławskim oddziałem Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa władze lokalne starają się powstrzymać dalszą degradację obiektów zabytkowych na swoim terenie, a znajdujących się w jego administrowaniu. Takim przykładem jest zespół podworski w Wojborzu obejmujący także nieduży park przypałacowy. Jeśli znajdzie się dla niego kupca, a ten zainwestuje w nieruchomość, to z czasem zwiększy się atrakcyjność miejscowości.


Ponownie majestatyczności nabrał pałac w Piszkowicach

Samorząd gminy z dużą uwagą śledzi ruchy czynione wobec okazałego pałacu w Szalejowie Dolnym. Przed laty odkupiła ten zespół, bo także z parkiem, osoba fizyczna, której Skarb Państwa go odebrał z przyczyn proceduralnych. W jego imieniu zarządcą obiektu jest Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy. Ta decyzja została zaskarżona przez niedawną posiadaczkę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i sprawa jest w toku.

- Tymczasem w ostatnim czasie korespondowaliśmy z władzami stolicy, bo u nas pojawiają się osoby zainteresowane szalejowskim pałacem. Powiadomiły nas, że na tę chwilę nie mogą podjąć żadnych ruchów ze wspomnianego powodu - informuje wójt Zbigniew Tur.
 

Wójt Zbigniew Tur wskazuje, że samorząd jest otwarty na szeroką współpracę na rzecz zabytków

Na lepsze czasy czeka kompleks pałacowo-parkowy w Korytowie stanowiący własność prywatną. Natomiast cieszy fakt, że posiadacz pałacu w Piszkowicach konsekwentnie nie tylko przywraca obiekt do świetności, ale widzi dla niego szersze pole.

- Jest zainteresowany przejęciem dawnego folwarku, co wiąże się potrzebą przekwaterowania jednego z mieszkańców. Gmina jest na to otwarta i tym samym KOWR mógł rozpocząć procedurę przetargową - komunikuje włodarz gminy Kłodzko. - Wszystko wskazuje na to, że uda się uratować przed śmiercią techniczną ten majątek gospodarczy.


Jeszcze niedawno wydawało się, że ta ołdrzychowicka oranżeria stanie się ruiną, a już ma nowy dach

W ogóle życzeniem samorządu lokalnego jest to, aby wszystkie budowle historyczne stanowiące dziedzictwo kulturowe znalazły mecenasów z inicjatywą, jak stało się to w przypadku  Piszkowic i Kamieńca oraz choćby pałacu w Ołdrzychowicach Kłodzkich i zespołu dworskiego w Żelaźnie. Przedsiębiorca z Podkarpacia ten pierwszy obiekt przystosowuje do celów leczniczo-hotelarskich, natomiast w drugim - już zrewitalizowanym - chce otworzyć niepubliczny zakład opiekuńczo-leczniczy.
(bwb)