KŁODZKO (inf. wł.). Już od dawna magistrat współpracuje z dyrekcją miejscowego Zakładu Karnego i korzysta z pracy więźniów na rzecz miasta. Co jakiś czas grupa osób, odbywających karę pozbawienia wolności, wykonuje określone zadania, najczęściej na obszarach niepozostających w gestii gminy, ale dla niej ważnych.
- Osobiście jestem zadowolony z tego współdziałania - zaznacza burmistrz Michał Piszko. - Siłami więźniów uporządkowaliśmy potoki Jodłownik i Jawornik, które podczas ulew naniosły ogromne ilości drewna i odpadów. Podobnie uczynili na nabrzeżach Nysy Kłodzkiej, w granicach miasta. Są to tereny Wód Polskich, jednak wizerunkowo ważne dla Kłodzka.
Gdy jest potrzeba, z pracy niektórych więźniów korzystają jednostki gminy, bowiem są wśród nich fachowcy od stolarki, murarki bądź brukowania. I co ciekawe, potrafią uporać się z zadaniem niemal w ekspresowym tempie.
(bwb)
