Bezdomność zwierząt nie po macoszemu

BARDO (inf. wł.). Opieka nad bezdomnymi zwierzętami kosztuje gminy coraz więcej. Państwo scedowało na nie obowiązek, za którym nie idą mniej kosztowne rozwiązania. To powoduje, że na przykład w Bardzie na ten cel przeznacza się coraz więcej lokalnych funduszy. Tym bardziej, że wyłapanie np. bezpańskich psów i kotów to raz, zaś umieszczenie ich w schroniskach - to dwa; pobyt zwierząt w tych ośrodkach do tanich nie należy.

Burmistrz Krzysztof Żegański nie przewiduje powstania gminnego przytuliska. Uważa, że skoro są wyspecjalizowane firmy, to niech czynią swoją powinność. Natomiast jest za tym, aby samorządy wspierały działalność międzygminnych czy powiatowych schronisk, bo wtedy one będą w stanie jeszcze lepiej zająć się opieką nad bezdomnymi zwierzętami.

Włodarz Barda podkreśla, że tak w mieście, jak i w gminie większą uwagę mieszkańców zwróci się na możliwość sterylizacji pupilów, tak, aby utrzymać w ryzach populację. Samorząd lokalny dopłaca do takich zabiegów.
 
(bwb)

Foto ilustracyjne