Sołectwa z własnymi strategiami rozwoju

ZŁOTY STOK (inf. wł.). Co jakiś czas gmina przygotowuje strategię rozwoju dla poszczególnych sołectw. Zapytaliśmy burmistrz Grażynę Orczyk o to, po co jednostkom pomocniczym są potrzebne takie opracowania.

- Wszystkie nasze sołectwa przystąpiły do Programu Odnowy Dolnośląskiej Wsi. Wiązało się to z koniecznością opracowania odnowy miejscowości. W związku z tym odbywały się szkolenia poprowadzone przez profesjonalistów z zakresu przygotowywania strategii - mówi włodarz gminy złotostockiej. - Ma to duże znaczenie, jeśli chodzi o pozyskiwanie funduszy ze wspominanego programu. Ale też te grupy odnowy sołectw tworzą lokalni liderzy, którzy pracują przeważnie pod wodzą sołtysa. Przede wszystkim diagnozują potrzeby sołectwa, jego słabe i mocne strony, określają kierunki działania na kilka najbliższych lat.

W ten proces "rysowania" przyszłości mocno angażują się członkowie rad sołeckich, stowarzyszeń istniejących w danej miejscowości, również rad parafialnych. Od roku 2016 wsparciem dla nich okazuje się fundusz sołecki, którego wcześniej nie było. Przez miniony okres nauczono się racjonalnego gospodarowania tymi środkami rzędu kilkunastu - kilkudziesięciu tysięcy złotych, w zależności od wielkości sołectwa. Było to takim preludium do kolejnego szczebla decydowania o istotnych sprawach swojej wspólnoty mieszkańców.

- Skoro sołectwa dobrze sobie radzą na przykład z urządzeniem placu zabaw dla dzieci czy siłowni w terenie, wymianą puktów oświetleniowych, zainstalowaniem wiaty przystankowej, we współpracy z klubami sportowymi, to można być przekonanym, że solidnie zrealizują zadania wynikające z przygotowanych dla nich strategii - podkreśla burmistrz G. Orczyk. - Rzecz jasna gmina w wielu kwestiach wspomagała i nadal pomaga. Odciążyliśmy sołectwa od wydatków bieżących związanych choćby z prowadzeniem świetlic, dostępem do internetu czy sfinansowaniem imprez kulturalnych.

(bwb)