Intercor z Zawiercia wybuduje kłodzką obwodnicę

było już powiedziane dlaczego obwodnica musi przebiegać przez pola a nie przez góry i lasy. Inna była niemożliwa do wykonania, albo jej koszt byłby z kosmosu, czyli drogo i z samymi problemami.
Pomijając już fakt, że puszczać ją pod Kukułką, czyli terenami rekreacyjnymi (fakt, że zaniedbanymi ale pięknymi widokowo) dla Kłodzczan to może proponować ktoś kto nie zna realiów albo nie zależy mu na dobru lokalnej społeczności.

Ja nie rozumiem dlaczego nikt się tym nie zajmie miała być 1 nitka będą trzy!Tylko pierwotnie miało być z kukułki na boguszyn szybko tanio bez problemów.Ale jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze wiadomo ktoś ma w tym interes żeby szła akurat tamtędy!!!

protest jak protest ale jak znam zycie to pseudo ekolodzy znajda jakiegos pajaczka albo slimaczka i budowa zostanie z przyczyn ekologicznych zablokowana...

nie podniecajmy się teoretyczną obwodnicą jeszcze nie rozpoczęto budowy więc nic nie wiadomo czy się rozpocznie i kiedy a dlaczego pewnie jakaś firma zaprotestuje i rozpocznie się chocholi taniec w między czasie kasa się gdzieś może rozejść i zostaniemy jak zwykle z ręką w nocniku bo naszych samorządowców dolnyśląsk dymie na każdym kroku i to bez wazeliny, mam nadzieję że tym razem źle oceniam sytuację

niestety naszym największym błędem przy dokonywaniu wyborów jest CENA a nie JAKOŚĆ i potem mamy np autostrady co po 1 roku nadają się do naprawy i podejrzewam że i tak będzie z naszą obwodnicą

A ja sądzę, że należy spojrzeć jak funkcjonuje firma, od kiedy i jakie ma osiągnięcia. Przecież można sprawdzić wiarygodność firmy. Pozdrawiam!

Po dzisiejszych cenach paliw to wycena 148mln bylaby wystarzajaca do wybudowania z zyskiem dla wykonawcy! Niech sie zabieraja do roboty czym szybciej tym lepiej! Teraz wszystkie surowce sa tanie i beda tansze swietny okres dla wykonawcow! Powodzenia!

Nie oceniajmy wykonawcy po cenie !, zobaczymy na jakość wykonanej roboty...pojeździmy zobaczymy teraz gdybanie nic nie da

Wybrana oferta nie była najtańsza. Najtańszy był Max Boegl 148 mln ale został odrzucony. Kolejne oferty były już zbliżone 197 mln klolejne 198 mln, 203 mln i tak aż do 278 mln.

Przestańcie stękać, byle tylko coś napisać. Jeszcze nikt nie wbił łopaty a Wy już zaczynacie biadolić, że najtańsza oferta, że zbankrutują, że przestaną być wypłacalni, dajcie im szansę zacząć. A co do prawa, to obecne prawo (po zmianach) jest takie że najniższa oferta nie jest wyznacznikiem wygrania przetargu.