Kościół poewangelicki odsłania tajemnice

ZŁOTY STOK. Wraz z rewitalizacją kościoła poewangelickiego postępują prace archeologiczne. Udało się tak je połączyć, że nie burzą ustalonego wcześniej harmonogramu zadań do wykonania. I to nawet w sytuacji pojawienia się pierwszej ciekawostki architektonicznej w postaci odkrytej apsydy, która była elementem świątyni stojącej w tym miejscu do XIII stulecia.

- Archeologicznie muszą też zostać zbadane przypory oraz inne elementy towarzyszące tej apsydzie - mówi burmistrz Grażyna Orczyk. - Wtedy z większym prawdopodobieństwem określi się lokację tego kościoła. Ze wzmianek historyczych wynika, że ustawiono go na murach poprzedniej świątyni. Takie informacje pojawiły się na początku XIV wieku i są zawarte w wypowiedziach jednego z biskupów. Wspomniane badania pozwolą to zweryfikować.


Rozpoczęta rewitalizacja stała się platformą współdziałania inwestora, czyli gminy, architektów, wykonawcy i konserwatora zabytków. Cała ta grupa w pierwszej kolejności wnikliwie poznaje obiekt i jest ciekawa, jakie on jeszcze odsłoni tajemnice. A do tej pory, na bazie decyzji konserwatora zabytków, wykonano pierwsze badania przy pomocy georadaru.

- Myślę, że ciekawych odkryć byłoby więcej, gdyby nie przeprowadzona w latach osiemdziesiątych XX stulecia przebudowa tego kościoła na salę gimnastyczną. Wtedy natrafiono na monety i porcelanę znajdujące się w ziemi wywożonej z tego obiektu. Teraz czeka nas zdjęcie posadzki i prace wokół budowli, przekonamy się, czy rzeczywiście - tak jak obiegowo się mówi - napotkamy tunele czy przejścia np. do pobliskiej byłej mennicy, dla której to wieża kościoła wcześniej miała być basztą obronną - dzieli się wiedzą burmistrz Złotego Stoku.

Rewitalizacja kościoła poewangelickiego zmierzająca m.in. do nadania mu nowych funkcji - turystycznej i kulturalnej - wpisuje się w polsko-czeski projekt realizowany z Kamieńcem Ząbkowickim i Bilą Vodą.
 
(bwb)

Foto gmina Złoty Stok