Lepsze "białe domy" niż spadające dachówki

KŁODZKO. Na ulicach Matejki i Zofii Stryjeńskiej zwracają uwagę opatulone siatką ochronną budynki popadające w ruinę. Między innymi na wniosek władz miejskich inspektor nadzoru budowlanego zdecydował się na takie ich osłonięcie, aby odpadający tynk nie leciał na głowy przechodniów czy przejeżdżające pojazdy.
 

- Na rogu tych ulic obiekt należy do osoby fizycznej. W roku 2016 doszło w nim do katastrofy budowlanej, gdyż zawalił się cały ciąg schodów. Wówczas pojawił się konserwator zabytków, nadzór budowlany, służby ratownicze. Miejsce zostało zabezpieczone, ale przy tej okazji pojawiło się zobowiązanie właściciela, aby tak samo postąpił w przypadku murów - mówi burmistrz Michał Piszko.
 

Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Kłodzku poinformował nas, że w wyniku decyzji wojewódzkiego i powiatowego INB właściciel posesji przy ul. Matejki 11 i Z. Stryjeńskiej wykonał wzmocnienie naroża wyżej wymienionego budynku i zabezpieczył go siatką. Natomiast właściciel nieruchomości przy ul. Matejki 3 wykonał konieczne roboty zabezpieczające, a w pozostałym zakresie - odnośnie tego budynku - sprawę przekazano do Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków we Wrocławiu.
(bwb)