Wzrosną opłaty za odpady komunalne

KŁODZKO. O około 20 - 30 proc. wzrosną ceny odbioru i wywozu odpadów komunalnych wraz z nastaniem nowego okresu bilansowego w gospodarowaniu nimi na terenie miasta. Burmistrz już ogłasza przetarg na wyłonienie firmy, która zajmie się świadczeniem tych usług.


Firma "Komunalnik" do końca tego roku jest związana trzyletnią umową z gminą miejską Kłodzko na obsługę w zakresie gospodarki odpadami. Wygrała przetarg w roku 2017, proponując najniższe ceny, bo o 30 - 40 proc. mniejsze od innych uczestników konkursu.

- "Komunalnik" nie do końca wychodzi na swoje, ale umowa jest umową. Tym samym miasto ma z tego powodu pewne oszczędności  - zauważa burmistrz Kłodzka Michał Piszko. - Przyznam jednak, że nie do końca jesteśmy z tej firmy zadowoleni, momentami dochodzi do tarć. W ubiegłym roku nawet zastanawialiśmy się nad wypowiedzeniem umowy, jednak zdecydowaliśmy, że dotrwamy do jej końca.

Niezależnie od tego, który podmiot wygra nowy przetarg, cała wspólnota mieszkańców musi pracować nad tym, aby w ogólnej masie odpadów komunalnych zwiększyć udział selekcjonowanych. Na dzisiaj jest on zatrważająco niski, gdyż wynosi 6 - 7 proc., przy założeniach unijnych mówiących o 40 proc.

- Dlatego od września br. będą się toczyć postępowania administracyjne dotyczące naliczania kar za niesegregowanie odpadów. Mieszkańcy muszą zrozumieć, że inaczej będziemy płacić duże kary jako miasto - podkreśla M. Piszko. - Poza tym, jeśli chcemy, aby ceny usługi znacząco nie rosły, to musimy się zdyscyplinować.

Kłodzko z racji tego, że ma zwartą zabudowę, w porównaniu do innych gmin z ziemi kłodzkiej, wygrywa mniejszymi kosztami transportu odpadów. Nie ma jednak wpływu, podobnie jak firmy zajmujące się ich wywozem, na rosnące opłaty środowiskowe, koszty składowania odpadów, wydatki ponoszone przez usługodawcę. To tym bardziej powinno przemawiać na rzecz powiększania ilości odpadów selektywnych, aby ceny odbioru i wywozu odpadów nie uderzyły mocniej po kieszeni.
(bwb)