Od września rynek niemal bez pojazdów

KŁODZKO. Po sezonie letnim zdecydowanie zmniejszy się ruch kołowy na rynku. To w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców i turystów skarżących się władzom miejskim na utrudnienia w swobodnym poruszaniu się obok ratusza. Burmistrz zapowiada wprowadzenie nowego rozwiązania komunikacyjnego i zdecydowanie odrzuca propozycję grupy osób dotyczącą utworzenia w tym miejscu parkingu.


Od początku wakacji na kłodzkim rynku obserwuje się w ciągu dnia zmasowany ruch pieszych. Dominują turyści podążający na twierdzę czy do kolegiaty, ale nie brakuje mieszkańców załatwiających swoje sprawy w instytucjach lub czyniących w centrum zakupy. Tymczasem plac Chrobrego, stanowiący dominującą część rynku, bardzo często służy za jezdnię, zamiast za wielko deptak, co jest przyczyną konfliktu interesów.

- Szykujemy zmiany m.in. pod kątem wdrażania systemu smart city - mówi burmistrz Michał Piszko. - W związku z tym do zamkniętej strefy w centrum będą mogły wjechać na czas rozładunku towarów samochody dostawcze, których kierowcy - poprzez czytnik - uzyskają możliwość podniesienia się szlabanu. Ta strefa obejmie plac Chrobrego, plac Kościelny oraz ulice Armii Krajowej i Wojska Polskiego. Równocześnie będą w niej mogły przebywać nie więcej jak trzy takie pojazdy. Wyznaczymy miejsca na zaparkowanie samochodów przez osoby niepełnosprawne: trzy przy Biurze Obsługi Ludności UM, trzy przy bibliotece oraz dwa dodatkowe. Przyjdzie przyzwyczaić się do tego, że plac Chrobrego i wskazane ciągi komunikacyjne nie będą miejscem do jeżdżenia. Oczywiście, umożliwimy wjazd osobom czyniącym zakupy, ale ze wskazaniem czasu na ich załatwienie.

Władze samorządowe już mocno pracują nad zapewnieniem alternatywnych miejsc parkingowych dla zmotoryzowanych mieszkańców tej części Kłodzka. Podobnie jak w przypadku parkingu na ul. Muzealnej, który w godzinach 15:30 - 7:30 jest dla nich bezpłatny, chcą to uczynić z parkingiem pod twierdzą. Pod uwagę są brane inne rozwiązania organizacyjne.
(bwb)