ZŁOTY STOK. Kilkanaście lat temu zdecydowano o przebudowie miejscowego basenu na staw kąpielowy. Utworzono obiekt z zamkniętym obiegiem wody i oczyszczalnią, mieszczący się nieopodal Kopalni Złota. Ale z jego utrzymaniem nie było najlepiej - chyba przerósł finansowe możliwości gminy.
- W roku 2015 ten staw był obrazem rozpaczy: zalane pomieszczenia gospodarcze ze zgromadzonymi tam środkami chemicznymi, które trzeba było utylizować. Przycięcia i odnowienia wymagał filtr roślinny, generalnie niezbędne okazały się prace porządkowe - przypomina burmistrz Grażyna Orczyk. - Doprowadziliśmy ten obiekt do stanu używalności, choć niecka przed każdym kolejnym sezonem letnim wymagała łatania. Przyczyna tkwi w źle wykonanym podłożu. Kolejnego jego zabezpieczenie, to koszt rzędu 100 tys. zł. Stąd niezbędna okazuje się jego przebudowa.
Władze samorządowe przymierzają się do zmiany sposobu użytkowania tego kąpieliska. Jednak wcześniej zmierzą się z jego niecką i tym, co pod nią się znajduje. Należy powstrzymać infiltrację wód podskórnych, aby nie czyniły szkód w podłożu stawu kąpielowego.
- W tym roku przygotujemy obiekt do sezonu na dotychczasowych zasadach, jednak docelowo czeka go poważna modernizacja, na którą już szukamy pieniędzy poza budżetem gminy. W trakcie jej prowadzenia chcielibyśmy spowodować, aby woda wplywająca do niecki była nieco cieplejsza niż dotychczas - informuje burmistrz. - Przedsięwzięcie wpisaliśmy do strategii Sudetów 2030. Aby spełniło jak najlepiej oczekiwania, dyrektor Centrum Kultury i Promocji analizuje wszelkie rozwiązania.
(bwb)
