Czy opłaty za śmieci popłyną z kranu

STRONIE ŚLĄSKIE / POLANICA ZDRÓJ. Trzynaścioro radnych podpisało się pod wnioskiem skierowanym do burmistrza Stronia Śląskiego w sprawie zmiany sposobu naliczania opłat za odbiór i składowanie odpadów komunalnych. Proponują, aby wzorem niektórych miast i gmin także w strońskiej powiązać gospodarkę śmieciową ze... zużyciem wody i zrzutem ścieków. Podczas lutowej sesji rady miejskiej Dariusz Chromiec, włodarz gminy, zdjął z jej obrad projekt uchwały urealniającej ceny usług wobec stale rosnących kosztów. Teraz zamierza głębiej pochylić się nad tą propozycją, aby poznać jej wszelkie uwarunkowania. Do czasu rozstrzygnięcia w gminie obowiązują dotychczasowe stawki opłat.

- Nie ma lepszego sposobu na sprawiedliwsze ustalenie kosztów, jak powiązanie wody i ścieków z odpadami
- zauważa Jacek Tyniec, prezes Miejskiego Zakładu Komunalnego w Polanicy-Zdroju. - Kiedy jakiś czas temu wprowadzaliśmy tą zależność na terenie uzdrowiska, wywołał to ogromne zaskoczenie i niedowierzanie. No bo jak to, gdzie śmieci, a gdzie woda. A nam zależało m.in. na tym, aby wyłapać jak najwięcej nieruchomości związanych z wypoczynkiem i rekreacją, które mogły nie znaleźć się w systemie. Efekt jest taki, że o 30 proc. zwiększyła się liczba kwater przeznaczonych na wynajem, w których zużywa się wodę, odprowadza ścieki, gromadzi odpady...

Warunkiem powodzenia takiego sposobu rozliczania się z mieszkańcami jest posiadanie przez nich urządzeń pomiarowych zużycia wody. W Polanicy-Zdroju w liczniki jest wyposażonych większość nieruchomości. Natomiast tam, gdzie ich nie ma stosuje się przelicznik normatywny wynikający z rozporządzenia Ministra Infrastruktury.

Rozwiązaniem zastosowanym w Polanicy-Zdroju, także w innych kurortach w Polsce, m.in. zainteresowano się w Lądku-Zdroju. Również inne gminy, wobec niepokojąco rosnących opłat za korzystanie ze środowiska czy składowanie odpadów bardziej chylą się ku powiązaniu opłat za odpady z gospodarką wodno-ściekową.
(bwb)