Dawna fabryka nie do rozbiórki

Tak właśnie wygłada jak mówi nasz starosta -samorząd kiedyś każda gmina była niezależna i wszystko miała co potrzebne do zycia samorządowcy doszli do wniosku ,że trzeba polikwidować i tylko życie ma polegac na zabawach i imprezach.Ale i to uderzyło w Powiat który mocno kuleje i zaczęto zastanawiać się nad tym co było a zniszczono strach patrzeć na to jak wszystko się zniszczyło

łza w oku się kreci kiedy człowiek patrzy kiedy niszczeją budynki mające swoja świetność nie wytrzymały zmiany ustroju

Niestety polska rzeczywistość . Rozebrać nie można bo NIE POZWALA "konserwator zabytków". Każde dziecko potrafi powiedzieć NIE, ale poza słowem NIE samo nic od siebie nie wnosi. Należy czekać aż rozsypie się w kupę gruzu ta stara fabryka, a że przez ten czas będą SAME STRATY bo nic nowego tu nie powstanie, żaden nowy zakład który da nowe miejsca pracy-to się NIE LICZY. Podobnie wygląda sprawa w Szalejowie Górnym przy drodze K-8, gdzie kilka lat temu rozebrana została stara chałupa , a po jej rozbiórce "konserwator zabytków" doszukał się samowoli. Teraz SZPECĄ tam fragmenty fundamentów zarastające chwastami, ogrodzone starym ,szpetnym płotem i nic się od lat tam nie dzieje, bo NIE MOŻNA. Jeżeli do tego sprowadza się rola wojewódzkiego konserwatora "zabytków" to ja się pytam , czy ma to sens !!!