Podwójnie ukarani

ZIEMIA KŁODZKA. Droga wojewódzka nr 392 z Żelazna do Bystrzycy Kłodzkiej na odcinku do Lądka-Zdroju jest w tragicznym stanie. Pokonujący ją pojazdami kierowcy właśnie na niej najczęściej przeklinają, nie mając szansy na ominięcie kolejnych dziur lub fałd. Taka sytuacja trwa już od wielu lat i nie ma nadziei na to, że się poprawi. Co prawda w roku ubiegłym niektórzy kandydaci na parlamentarzystów deklarowali, iż szybko spowodują jej remont, ale na tym się skończyło.
 

Droga wojewódzka nr 392 na wielu odcinkach jest traktem przez mękę

Zmotoryzowani, udający się tą drogą do Kłodzka bądź do kurortu chętnie zamieniliby swoje cztery lub dwa kółka na pociąg. Problem w tym, że szlak kolejowy Kłodzko Nowe - Stronie Śląskie, biegnący równolegle do DW 392, od 2004 r. jest zamknięty i - póki co - nic nie wskazuje na to, aby sposobiono się do jego reaktywowania.
 

Od wielu lat kolej nie może być alternatywą dla zmotoryzowanych

Tak więc mieszkańcy gmin: Stronie Śląskie, Lądek-Zdrój i Kłodzko są jakby podwójnie ukarani przez właścicieli bądź zarządców obu ciągów komunikacyjnych. Nikt nie potrafi im wytłumaczyć, dlaczego tak się dzieje.

(bwb)