Kilka słów o Oldze...

WÓJTOWICE (gm. Bystrzyca Kłodzka). Zawsze przeczuwaliśmy, ze wśród naszych przyjaciół są osoby, które ocierają się o Nobla. Na profesora Pawła Kisielowa - immunologa jest być może za późno, ale Ola Tokarczuk spełniła ostatnio wszystkie nasze marzenia.

Należy do tych osób, których pisaniem nie tylko trzeba się zachwycać, ale i takich, których poglądów i patrzenia na świat należy bronić, tym mocniej, im więcej pojawia się wokół Niej pań Śliwińskich.
 

Dodatkową dla nas radością jest Jej miłość do Sudetów, tutejszych ludzi, a historię i krajobraz rozumie świetnie. Ostatnio znalazło się zdjęcie, na którym za młodu grilluje kiełbasę, zaś „Pokot”, który posłużył  Agnieszce Holland do nakręcenia filmu, za… akt eko-terroryzmu.

U nas, w Wójtowicach jadała pasztet z soi, sałatki z bobów i korzonków oraz potrafiła spędzić całe popołudnie przy ognisku, łupiąc orzechy. Zjadła ich wiadro.
 

Z radością przyjęliśmy inicjatywę prof. Majchrowskiego, prezydenta miasta Krakowa, by na terenach Nowej Huty założyć las Olgi Tokarczuk o nazwie „Prawiek”. W zeszły wtorek zawieźliśmy tam sudeckie buki, modrzewie i świerki przygotowane przez Nadleśnictwo Bystrzyca , które stanowić będą zalążek 25-tysięcznego lasu. Oficjalne otwarcie: wtorek, 29 października godz. 10.00. Byliśmy tam wcześniej. Miejsce jest śliczne, ogrodzone, już dziś zaprasza mieszkańców Krakowa na niedzielne spacery.
Dorota i Krzysztof Komorniccy