Architekci "powalczą" o fort

Co do sprzątania śmieci po "hołocie" , to się z tobą zgodzę. Nie można przymykać oczy i uważać , że turysta i mieszkaniec pomyśli , że te śmieci leżą dopiero od "wczoraj". Sprzątanie ulic i placów należy prowadzić systematycznie . Jeszcze kilka pokoleń musi minąć , aby zmieniła się mentalność części obywateli .

Może to i nie zabytek. Ale co z tym ma wspólnego bałagan panujący na parkingu? Puste butelki, opakowania po jedzeniu i wszelakie inne dobro. Czy obecne przepisy zabraniają też sprzątania?

To żaden zabytek. Proste ceglane mury. Tyle , że to też własność prywatna i w tym cały problem. Nowi nabywcy kupili bo liczyli , że zrobią na tym tanim kosztem interes. Niestety kiedy sprzedawano nie brano pod uwagę tego co dzisiaj doświadczenie podpowiada. Obecnie przy sprzedaży narzuca się czas na zagospodarowanie obiektów. W tamtych latach takich zapisów nie stosowano ( w całej Polsce) i teraz takie "pryszcze" nie tylko w Kłodzku , ale wielu miastach szpecą.

Jest jeszcze jeden parking - przy ul. Zawiszy Czarnego tam dopiero może każdy turysta zobaczyć stylowy walący się budynek po dawnej winiarni. Podobno jest to zabytek architektury przemysłowej ale co z tego kiedy porastają go krzaki i drzewa. Poza tym ten uroczy śmietnik na wspomnianym parkingu. A to jest samo centrum miasta. Zapraszamy tam nie tylko turystów ale i służby oczyszczania miasta.

Spora liczba turystów ,która wyrusza na zwiedzanie Kłodzka kieruje się z parkingu przy ul. Zofii Stryjeńskiej do Rynku idąc ul. Wodną. Pierwsze negatywne wrażenie : to WIDOK WALĄCEGO SIĘ BUDYNKU (dawnej winiarni) przy ul. Moniuszki, którą zakupił kilka lat temu prywatny właściciel i nic z ta ruiną nie robi. Drugie nieciekawe wrażenie: to SZARE wręcz CZARNE BUDYNKI przy ul. Wodnej ( zarówno te stare i plomby BLOKI z czasów PRL-u, które swoją szarzyzną i nie przystająca do otoczenia elewacją są "wrzodem" na starówce.Wiem , że miasto nie ma większego wpływu na ten stan, ale coś z tym trzeba zrobić.

Planowane i podjęte działania związane z zagospodarowaniem obu TWIERDZ ( w proponowanym zakresie), to strzał w 10-siątkę.Postanowiłem tym razem podzielić się dzisiejszym ( kolejnym) pozytywnym postrzeganiem Kłodzka przez turystów. Mianowicie para turystów na rowerach ( jak wskazywał proporczyk umieszczony na jednym z nich , byli z Gdańska), skwitowali swoje wrażenia stwierdzeniem - FAJNE TO MIASTO. Dodam trochę "dziegciu".

Mieszkańcy Kłodzka i innych miejscowości zostali "zarzuceni" broszurą wydaną przez Urząd Miejski w Ząbkowicach Śląskich, która zachęca do zamieszkania i inwestowania w tym mieście. Uważam , że Kłodzko powinno pójść za tym przykładem i podjąć podobne działania. Kłodzko posiada więcej atutów dlatego tego rodzaju działania są jak najbardziej wskazane. Również umieszczenie reklam na bilbordach ( przy wjeżdzie do miasta),które będą zachęcały do zamieszkania i inwestowania w Kłodzku zadziałają na wyobrażnię. Od jakiegoś czasu prowadzona na szeroka skalę przez Urząd Miasta w Ząbkowicach Śl. akcja już przynosi efekty.