Niedziela Palmowa w feerii kolorów i smaków
Napisano dnia: 2019-04-14 17:23:22
BARDO. Od Niedzieli Palmowej do świąt wielkanocnych jest tylko tydzień. W Bardzie nie da się o tym zapomnieć, bo w Niedzielę Kwietną - jak dawniej ją nazywano - już od wielu lat organizuje się jarmark wielkanocny. Za każdym razem impreza cieszy się dużym powodzeniem. Nie inaczej było dzisiaj. Poprzedzono ją mszą w bazylice, by później nie tylko jej uczestnicy przeszli na dziedziniec świątyni i plac Wolności; te miejsca zdominował folklor.
Z kilku części składał się przedświąteczny jarmark w Bardzie. Tę duchową zapoczątkował koncert wielkopostny w wykonaniu zespołu "Mały Wiolinek", a przedstawiony w bazylice. Uroczyste nabożeństwo miało oprawę muzyczną zapewnioną przez zespół "Janicki" z Czarnego Boru, występujący w góralskich strojach. Świątynia - jak na ten szczególny dzień przystało - mieniła się od palm i palemek.
Właśnie te symbole wjazdu Jezusa do Jerozolimy przyozdabiały niemal wszystkie stragany jarmarczne, towarzyszące bardzkiemu kiermaszowi produktów wielkanocnych. I jednych, i drugich było sporo, co nie ułatwiało wielu uczestnikom wyboru. Nad wyraz kusiły wędliny, wyroby garmażeryjne (np. galaretka z Laskówki), dania jajeczne i sałatki, baby wielkanocne i ciasta przygotowane również przez członkinie kół gospodyń wiejskich. Jak zawsze przedni żur ugotował burmistrz Barda Krzysztof Żegański, któremu w częstowaniu nim chętnych degustacji pomógł m.in. radny wojewódzki Stanisław Jurcewicz.
Zanim jednak jarmark rozkręcił się na dobre, Grażyna Cal przypomniała o tradycjach Barda, w którym przez wieki kwitło życie pielgrzymkowe: - Niedziela po niedzieli docierały tutaj z różnych stron i miast pielgrzymki. Pielgrzymi z tego miasteczka chcieli mieć jakąś pamiątkę. Taką stały się m.in. bardzkie pierniki wyrabiane choćby w budynku, w którym dziś znajduje się bank spółdzielczy. Tą piernikarnię prowadził Max Prause, wcześniej jego wujek Robert Gerlich... Ich potomkowie też zawitali na dzisiejszy jarmark wielkanocny z myślą, by kolejne wzbogacić o ten produkt wpisujący się w tradycje lokalne.
Nieodłączną częścią wydarzenia były występy zespołów tanecznych i śpiewaczych. Wśród nich pokazali się prowadzeni przez Mirosławę Kieloch "Przełomiacy" z Barda oraz młodzi "Waliszowianie" z Nowego Waliszowa. Rozstrzygnięto konkursy towarzyszące bardzkiej Niedzieli Palmowej.
(bwb)
Więcej zdjęć w naszej galerii
Zobacz galerie:
Komentarze:
anna*.9.143.89
Czwartek, 2020-02-20 22:46
moje wrażenie
jak zwykle objawiła się smutna prawda , że krytykanci byli , są i zawsze będą .
ano*.30.0.249.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl
Poniedziałek, 2019-04-15 18:38
cenne uwagi
Pozdrawiam
Leszek Kumor*.tktelekom.pl
Poniedziałek, 2019-04-15 09:02
Moje wrażenia - jarmark wielkanocny
Witam. Objawiła się smutna prawda. Co raz mniej na jarmarku bardzkim, w porównaniu do do lat ubiegłych, było pisanek, czyli jaj kurzych, gęsich czy kaczych, zdobionych różnymi metodami. A na tych, co były na stołach, trudno doszukać się było treści wielkanocnych. Przepraszam, na jednym stoisku znalazłem i kupiłem. Osoba prowadząca jarmark wraz z osobami towarzyszącymi, zaproponowała, aby zorganizować w Bardzie warsztaty dotyczące zdobienia jajek, a po to by tradycja nie zaczęła ginąć. Pokaz palm, nie powalił na kolana, ale były, zwłaszcza te średniej wielkości całkiem miłe dla oka i nie brzydkie. Na mnie zrobiły wrażenie wielkanocne formy przestrzenne w wersji "wielkanocne bonsai", zamieszczone powyżej przez portal "dkl24.pl". Wyroby wędliniarskie z Górnego Śląska były!! Pasztetowa i kaszanka - przepyszne!! Do domu zabrałem jeszcze buraczki z chrzanem i piękne bratki w różnych wersjach kolorystycznych. Obrazy wotywne i ex wotywne dalej w złym stanie. Pozdrawiam Leszek Kumor
Dodaj komentarz