Zaatakował nożem, czyhał z maczetą

KŁODZKO. W pierwszą środę marca br. młody mieszkaniec tego miasta szedł jedną z ulic w towarzystwie swojej sympatii i kolegi. Ponieważ było chłodno, postanowił powrócić do domu po kurtkę. Oddalił się na kilkadziesiąt kroków i wtedy doskoczył do niego nieco starszy mężczyzna, który zamachnął się nań nożem. Napadnięty odskoczył, ale i tak został draśnięty ostrzem w twarz, przy czym rozbójnik usiłował zadać jemu więcej ciosów, grożąc przy tym zabójstwem. Z odsieczą napadniętemu ruszyli znajomi, którzy widząc co się dzieje rzucili się na złoczyńcę - ten uciekł z miejsca zdarzenia...
 

Po jakimś czasie nożownik pojawił się jednak przed domem swojej niedawnej ofiary. Czyhającego napastnika z... maczetą w ręku dostrzegli przez okno mieszkańcy. Od razu  wezwali policję. Na widok patrolu rozbójnik wziął nogi za pas, ale w chwilę później został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Okazało się, że to dwudziestolatek z Kłodzka.

Prokurator rejonowy wszczął śledztwo i na jego wniosek Sąd Rejonowy w Kłodzku zastosował trzymiesięczny areszt wobec podejrzanego o napad. Temida wzięła pod uwagę fakt, że jakiś czas temu kłodzczanin-nożownik dopuścił się podobnego czynu.
 
(bwb)

Foto ilustracyjne