Gdzie sztuka jednoczy dużych i małych

LĄDEK-ZDRÓJ. Od minionej soboty w kurorcie głośno jest o spektaklu, który w kinoteatrze zaprezentowała grupa miejscowych pasjonatów sztuki. A była nim opowieść o przyczajonym pastuszku i ukrytym smoku, w którą zaangażowało się aż 70 wykonawców. Przez scenę lądeckiego kinoteatru - wypełnionego po brzegi - przewinęli się aktorzy w każdym wieku - od najmłodszych po najstarszych. Wszyscy świetnie kreujący swoje role, do których przygotowywali się przez jakiś czas w różnych miejscach.


To, co najbardziej godne jest podkreślenia, to chęć zaprezentowania widzom przez grupę mieszkańców wspaniałej strony Lądka-Zdroju, jaką jest ich jednoczenie się przy Melpomenie, gdy ma się do przekazania coś ciekawego i zarazem pozytywnego. Udało się to z powodzeniem reżyserowi Pawłowi Pawlikowi, wspieranemu przez niedużą ekipę współpracowników. O scenariusz zadbał Tomasz Pawlęga, kostiumy przygotowała Beata Gromiec-Sasaga, wiele serca w swoje czynności włożyli: Karolina Sierakowska, Gabriela Naporowska-Rodak, Dominika Radwan, Joanna Cieśla, Joanna Sapkowska-Pieprzyk, Helena Pavlenko i Dominika Olejnik. A w rolach głównych wystąpili Mirosława Boduch, Przemysław Kumor, Emilila Mozer, Zbigniew Pabian, Tomasz Pawlęga, Alicja Piwowar i Genowefa Włodarczyk. Wokół nich byli widoczni; zespół "Skrzynczanki" ze Skrzynki, Teatr "Stąd", grupa teatralna "Ale Teatr", członkowie Pracowni wokalnej Centrum Kultury i Rekreacji oraz Lądeckiej Akademii Tańca.
 

Po tym wydarzeniu, które przyciągnęło więcej widzów niż miejsc w kinoteatrze burmistrz Roman Kaczmarczyk tym bardziej jest przekonany, że Lądkowi-Zdrojowi niezbędna jest sala widowiskowa z prawdziwego zdarzenia, równocześnie większa.
 
(bwb)

Foto Krzysztof Mossakowski - CKiR Lądek-Zdrój