Ruszy odpadownia z wyższej półki

BYSTRZYCA KŁODZKA. Niebawem to miasto wzbogaci się o nowoczesny punkt selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. Na bazie dotychczas eksploatowanego miejsca przeładunku śmieci Zakład Usług Komunalnych, m.in. dzięki dofinansowaniu środkami unijnymi, stworzył sortownię, która ma pozwolić odzyskać surowce wtórne i zmniejszyć masę nieprzydatnych pozostałości odstawianych na składowisko.



Prezes ZUK-u Kazimierz Sołotwiński przedstawił przebieg proekologicznego projektu

W ostatni czwartek listopada br. bystrzycki ZUK był organizatorem konferencji, podczas której jej uczestnikom zaprezentowano najnowszą inwestycję realizowaną przez tą spółkę. Jest nią rozbudowa połączona z remontem i wyposażeniem PSZOK-u znajdującego się w peryferyjnej części miasta. Jak poinformował prezes Kazimierz Sołotwiński - projekt ma wartość ponad 2,4 mln zł brutto, w czym dofinansowanie z UE wynosi prawie 1,7 mln zł, zaś udział własny spółki - niemal 300 tys. zł.

Do podjęcia zadania zdopingowała ustawa z roku 2017, dotycząca utrzymania czystości i porządku. Zobowiązała ona każdą gminę do posiadania stacjonarnego punktu segregacji odpadów, odpowiednio uzbrojonego technicznie. Była spójna z planami władz samorządowych i kierownictwa ZUK-u, którzy już wcześniej podjęli działania na rzecz upowszechnienia w mieście i gminie programu selektywnej zbiórki odpadów. Zmierza on do maksymalnego ograniczenia masy odrzutów, transportowanych na wyznaczone składowisko, za które ponosi się opłaty. Te - niestety - co roku wzrastają i nie są obojętne dla lokalnego budżetu. Dlatego w drodze ich segregacji można wyhamować rosnące koszty, z drugiej zaś strony przyjść w sukurs środowisku naturalnemu.
 


W konferencji uczestniczyli m.in. przedstawiciele placówek oświatowych z terenu miasta i gminy

Działania związane ze stworzeniem nowoczesnej odpadowni w przypadku bystrzyckim podjęto jeszcze w roku 2015. Określono cele i środki, poszukano możliwości uzyskania funduszy zewnętrznych i zabrano się za przygotowanie projektu. Przygotował go Marek Sowiński - na tyle solidnie, że na 7 zakwalifikowanych projektów w ogóle, ZUK-owski znalazł się na czwartej pozycji tych, którym przyznano fundusze unijne. Umowę podpisano jesienią 2016 r. i dopiero wtedy można było wszcząć procedury organizacyjne. W maju 2017 r. rozpoczęto prace budowlane, skutkujące rozbiórką dotychczasowych obiektów bądź ich części, wykonaniem termomodernizacji budynku wielofunkcyjnego, ociepleniem wiaty gospodarczej, postawieniem dziewięciu wiat metalowych, utwardzeniem placu i wyposażeniem go w brodzik dezynfekujący koła pojazdów transportowych. Cały teren przy ul. Zamenhofa ogrodzono i oświetlono.

- Wyposażenie PSZOK-u stanowią m.in. waga samochodowa, linia do sortowania i belownica do wysegregowanych odpadów, jedenaście kontenerów typu KP-7 oraz kilkanaście mniejszych. W tych ostatnich będą gromadzone odpady specjalne, np. świetlówki, akumulatory czy przeterminowane lekarstwa oraz zużyte baterie - zauważa K. Sołotwiński.

W nowoczesnym obiekcie wygospodarowano pomieszczenie na salę szkoleniową, w której m.in. będą organizowane zajęcia edukacyjne dla dzieci i młodzieży związane z gospodarką odpadami. To ważne posunięcie, bo jak zauważyła wiceburmistrz Bystrzycy Kłodzkiej Beata Hucaluk-Szpanier, ten akcent uświadamiający potrzebę aktywności proekologicznej należy zaczynać właśnie na poziomie szkolnym, aby uzyskiwać lepsze efekty teraz i w przyszłości.
 


Cały obiekt został utwardzony i podzielony na sektory

- Uważam, że prezes Kazimierz Sołotwiński z całą swoją załogą oraz z pomocą Urzędu Miasta i Gminy w Bystrzycy Kłodzkiej wyśmienicie sobie poradził ze zorganizowaniem PSZOK-u - ocenia Jolanta Preidl z górnośląskiej firmy wspomagającej.

- A ja dziękuję burmistrz Renacie Surmie i radnym miejskim za zaufanie. Oddali nam PSZOK na dziesięć lat do prowadzenia, zaufali, nie mogliśmy ich zawieść. Ten punkt to przyszłość miasta i gminy w zakresie gospodarki odpadami, szansa rozwoju. Wszyscy, także wytwórcy odpadów, musimy z niej skorzystać. Tym bardziej, że koszty składowania odpadów wciąż rosną - puentuje K. Sołotwiński.

(bwb)