Wspólnym frontem dla dobra mieszkańców

ROZMOWA ZE ZBIGNIEWEM TUREM, PRZEWODNICZĄCYM RADY GMINY W KŁODZKU...   


Dobiega końca kadencja 2014-2018. Jaka – ogólnie mówiąc – ona była dla rady gminy, którą pan jeszcze kieruje?

- Przede wszystkim bardzo pracowita. W tym okresie odbyło się 58 sesji rady gminy (ostatnia 27 września br.), na których łącznie podjęliśmy 474 uchwały. Za nami wiele wspólnych rozmów, niejednokrotnie burzliwych. Zawsze jednak staraliśmy się dążyć do konstruktywnych rozwiązań, mając na uwadze dobro rozwoju naszej gminy.

Na które dziedziny życia publicznego zwróciliście państwo szczególną uwagę i dlaczego?

- Naszym priorytetem był zrównoważony rozwój wszystkich miejscowości gminy. Swoją szansę dostały nie tylko duże wioski, ale również te małe. W naszej gminie zawsze będzie coś do zrobienia, ponieważ liczy ona aż 35 sołectw. Każde z nich ma swoje potrzeby i priorytety, które krok po kroku stara się realizować, dzięki zaangażowanym mieszkańcom. Poza estetyką naszych miejscowości, na którą każdy z nas ma wpływ, były jeszcze zadania planowane na szczeblu samorządowym, czyli inwestycyjne związane z infrastrukturą wodno-kanalizacyjną, drogową i oświetleniową, oświatą oraz kulturą fizyczną i sportem, a także bezpieczeństwem pożarowym. Należy również wspomnieć o gospodarce mieszkaniowej.

Co pan, jako przewodniczący RG, uważa za największe osiągnięcie kierowanego przez siebie gremium, a co zalicza do porażek?

- To mieszkańcy wybrali swoich przedstawicieli do reprezentowania ich potrzeb na forum rady gminy. Moją rolą było stworzyć zespół mówiący jednym głosem i to się udało. Wystarczy mieć wspólny cel, by w zgodzie do niego dążyć i go realizować.

Największą zaletą tej kadencji jest ogrom wykonanych inwestycji. Nowa droga, chodnik, kanalizacja, świetlica… Coś, co w każdej wiosce jest lub być powinno. Aby systematycznie budować gospodarkę i tym samym spełniać oczekiwania mieszkańców, należy z głową dzielić środki finansowe. Rok ma tylko dwanaście miesięcy, a budżet nie jest z gumy (niestety), więc nie da się zrobić wszystkiego od razu. Potrzeba na to czasu i pieniędzy.

Jak w tej kadencji współpracowało się radzie z wójtem – czy więcej było punktów stycznych, czy rozdźwięków?

- Zarówno wójt jak i rada mają ten sam priorytet, czyli pracę na rzecz gminy i dla dobra jej mieszkańców. Jak już wspomniałem, zdarzały się sesje, w czasie których spieraliśmy się, jednak zawsze wspólnie szukaliśmy najlepszych rozwiązań i dochodziliśmy do porozumienia. Zapytał pan, jak w tej kadencji współpracowało się radzie z wójtem. Myślę, że najlepszą odpowiedzią na to pytanie są liczne inwestycje wykonane w tej kadencji (2014 - 2018) na niebagatelną sumę  przekraczającą 45 milionów złotych. Ponadto najlepszym dowodem na bardzo dobrą współpracę były dwukrotnie jednogłośnie udzielone absolutoria (2018 r. i 2017 r.).

Na jaką ocenę – w skali sześciostopniowej – zasługuje, pana zdaniem, ta kadencja gminnych samorządowców?

- Ocenę pozostawiam mieszkańcom. Oni wiedzą najlepiej, co udało się zrealizować w ich miejscowościach i z jakim efektem. Na pewno mają na swojej liście jeszcze kilka pozycji do wykonania. Na tym polega właśnie rozwój. Wybudujemy boisko, potrzebujemy świetlicę. Wybudujemy świetlicę, potrzebujemy nowej drogi. Wybudujemy drogę, to przydałoby się ją oświetlić. Rozwój i dążenie do niego leżą w naszej naturze. Wyznaczamy sobie kolejne cele do realizacji i dobrze! O to właśnie chodzi! By nie stać w miejscu i iść naprzód.

I na koniec tej rozmowy proszę powiedzieć, czym nowy wójt i rada gminy powinni zająć się na starcie kadencji 2018-2023?

- Przed nowymi włodarzami na pewno będzie kontynuacja zadań obecnej kadencji, na które rozpoczęliśmy już procedurę lub mamy pełną dokumentację i pozwolenia na budowę, tj. infrastruktura wodno-kanalizacyjna budowa świetlic i Wiejskiego Centrum Spotkań w Krosnowicach, a także remont Domu Ludowego w Szalejowie Dolnym. Wszystkie prowadzone inwestycje wynikają z rozmów z mieszkańcami. Bo od rozmowy wszystko się zaczyna…

Dziękuję za rozmowę
(bwb)