Między trąbką i organami

BYSTRZYCA KŁODZKA. Kiedy z przymkniętymi oczami siedzi się w kościelnej ławce podczas koncertu muzycznego w wykonaniu takich wirtuozów, jak Roman Gryń i Emanuel Bączkowski, świat wydaje się piękny. Dźwięki trąbki i organów - podawane solo lub w duecie zgodnie z zapisem nutowym utworów uznanych kompozytorów - z lekkością przedostają się do serc słuchaczy i pozwalają marzyć. Ale równocześnie wywołują pytania. Choćby takie, dlaczego tak małe grono osób korzysta z dobrodziejstwa wielkiej kultury, która zapukała do nich w piątkowe wieczory. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że wszyscy dalej są zapracowani, w ogóle mocno zaabsorbowani, podczas gdy z powodzeniem mogliby się zrelaksować, właśnie słuchając podawanej w świątyni niekoniecznie muzyki kościelnej.

Podczas ubiegłopiątkowego koncertu w Bystrzycy Kłodzkiej, za sprawą wymienionych artystów, w ramach Złotej Jesieni z Muzyką Organową, przewspaniale zabrzmiało "Te Deum" - monet polifoniczny Marca Antoine'a Charpentier'a (to specjalny rodzaj hymnu, towarzyszący wyjątkowym uroczystościom, stąd jego wykonanie w tej świątyni było osobliwością), jak i Henry'ego Purcella "Trumpet Voluntary". Ale i pozostałe wykonania okazały się wirtuozowskie, choćby "Ave Maria" Giulio Cacciniego czy serenada Franciszka Schuberta. I one dały możliwość "wyciśnięcia" z okazałego instrumentu, jakim są zabytkowe organy w bystrzyckim kościele pw. św. Michała Archanioła, całej jego tonacji. Doskonale to czynił Emanuel Bączkowski, doskonale też prezentował możliwości trąbki, którą akurat się posługiwał, Roman Gryń.
 

Najbliższy koncert już 12 bm. o godz. 19:00. Również poprowadzi go Tadeusz Piotrowski przekazujący słuchaczom sporą dawkę wiedzy o wykonawcach i kompozytorach. Zawsze jest do tego starannie przygotowany. Tym razem przy organach zasiądzie Błażej Musiałczyk, wystapią młodziutkie wokalistki ze Szkoły Muzycznej II st. w Bystrzycy Kłodzkiej - Magdalena Dołgoszyja i Ida Szebla.
(bwb)