Powrót do miejsca tragicznej przeszłości

KŁODZKO. Więźniem miejscowego zakładu karnego był krótko po II wojnie światowej liczący dziś 96 lat płk w st. spocz. Władysław Gawdyn. Jak w nim się znalazł przed 72 laty opowiedział podczas wizyty w kłodzkim więzieniu, która miała miejsce 7 bm.

Jak informuje mł. chor. Edmund Hajdyła z ZK – po II wojnie światowej W. Gawdynowi, jako wojskowemu, powierzono obowiązki pełnomocnika ds. zabezpieczenia mienia poniemieckiego. Równocześnie zajmował się ochroną granic: – W Szczytnej, w trakcie obrony polskich mieszkańców i ich dobytku, dochodzi do wymiany ognia i ginie jeden z żołdaków sowieckich. Władysław Gawdyn zostaje aresztowany. Dywizyjny Sąd Wojenny w Kłodzku, pod przewodnictwem oficera sowieckiego, praktycznie bez śledztwa wydaje wyrok: kara śmierci. W wyniku starań polskiego dowództwa wyrok został zamieniony na dziesięcioletnie więzienie.


Trzydziestokilkuletni podoficer a zarazem więzień w r. 1946 był inicjatorem ucieczki  z kłodzkiego więzienia sporej grupy żołnierzy Ruchu Oporu bez Wojny i Dywersji „Wolność i Niezawisłość”.

- Wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 10 grudnia 1993 roku Władysław Gawdyn zostaje uniewinniony od popełnienia wszystkich przypisanych mu przestępstw – dodaje E. Hajdyła.
(bwb)
zdjęcia: kpt. Radosław Majewski