Torfowisku na ratunek

ZIELENIEC / SZCZYTNA. Rezerwat Przyrody „Torfowisko pod Zieleńcem” przejdzie szczegółowe badania hydrologiczne i przyrodnicze. Na ten cel udało się pozyskać fundusze w związku z programem dotyczącym zatrzymania wód opadowych na tym unikatowym obszarze. Jego powierzchnia, to około 270 hektarów zasadzających się na dwóch misach: jedna to Czarne Bagno, zaś druga – Topielisko. Nazwy uzasadnia chyba fakt, że w niektórych miejscach grubość torfu przekracza 8 m.
 


Rosiczka jest osobliwością podzielenieckiego torfowiska

- Efekt zatrzymania wody będziemy chcieli uzyskać m.in. poprzez odkrzaczenie i oddrzewienie obszaru torfowiska. Surowiec wykorzystamy do wytamowania rowów – komunikuje Zbigniew Pleśniarski, zastępca nadleśniczego.

Odpowiedzialnym za ten program w Nadleśnictwie Zdroje jest Piotr Mirek. Informuje on, że już przeprowadzono dwie wycinki świerków i brzóz, które – niczym pompy – wysysają wodę z terenu rezerwatu. Tym samym są poważną konkurencją dla torfowców mających stanowić podstawę tego terenu.

- Projekt jest realizowany w ramach „Małej retencji górskiej”. Z nim wiąże się podjęcie szczegółowych badań roślin, w tym rosiczek, wełniaków czy kosodrzewiny, a także ważek. Obserwacja ich populacji odpowie na pytanie, czy podjęty program ochrony torfowiska zdaje egzamin – mówi P. Mirek.
 


Obserwacje hydrologiczne i przyrodnicze pozwolą stwierdzić, czy rezerwat odżywa

Aby okazał się bardziej skuteczny, już przygotowywany jest kolejny projekt zakładający wykonanie 125 zastawek na drogach i ścieżkach „Torfowiska pod Zieleńcem”, aby umożliwić na całym obszarze naturalny ruch wody. To pozwoli jeszcze bardziej pobudzić ten teren do życia.
 
(bwb)

Foto Piotr Mirek – Nadleśnictwo Zdroje