NOWA RUDA. Problemem pogórniczego miasta jest smog, który szczególnie zimą daje się we znaki. W tym okresie bardzo często dochodzi do przekraczania dopuszczalnych norm dla wielu substancji chemicznych i pyłów, które uwalniają się przy spalaniu złej jakości opału.
Już kilkanaście lat temu burmistrz Tomasz Kiliński zauważył, że najlepszym rozwiązaniem dla ochrony środowiska w Nowej Rudzie i wokół niej byłoby upowszechnienie gazu, jako surowca energetycznego. Zastrzegł jednak, że działanie nie będzie łatwe w sytuacji, gdy wiele rodzin korzysta z deputatów węglowych.
Dziś problem zanieczyszczenia powietrza jeszcze bardziej się powiększa, Nowa Ruda często jest wskazywana po stronie najbardziej zagrożonych miast. Nie pozostaje nic innego, jak tylko nasilić posunięcia uświadamiające zagrożenie i równocześnie powrócić do inwestycji proekologicznych.
Jednym z takich działań była ostatnio lekcja umiejętnego palenia w piecach domowych, zorganizowana na rynku oraz w Słupcu. W jej trakcie zainteresowanym mieszkańcom pokazano metodę spalania opału od góry, dzięki czemu niewiele dymu przedostaje się do atmosfery. Gospodarze miasta już zastanawiają się nad kolejnymi podobnymi lekcjami, które zaowocują m.in. stopniowym odchodzeniem mieszkańców od tradycyjnego opału na rzecz bardziej przyjaznego środowisku.
(bwb)
Zdjęcia K. Czajka
