KUDOWA-ZDRÓJ (inf. wł.). Na stabilnym poziomie utrzymuje się liczba punktów sprzedaży napojów alkoholowych. Choć od niej zależne są wpływy przeznaczane przez gminę na szczytne cele, stara się ona nie szastać pozwoleniami na tego typu handel "procentami".
W przygranicznym mieście jest wiele lokali gastronomicznych, barów przyhotelowych oraz sklepów. Nie we wszystkich z nich prowadzi się sprzedaż alkoholu, bo na to jest wymagane uzyskanie tzw. koncesji od gminy. Placówki zajmujące się taką działalnością oraz dystrybutorzy trunków do budżetu miejskiego odprowadzają opłaty ustanowione przez państwo. Kwota jest o tyle większa, o ile wzrasta cena napojów alkoholowych. Mogłaby być wyższa, gdyby tego rodzaju punktów było jeszcze więcej, jednak samorząd kieruje się racjonalnością, bo nie jest sztuką rozpijać społeczeństwo.
- Z tych pieniędzy korzystają dzieci z naszych świetlic środowiskowych. Organizujemy dla nich różnorodne zajęcia, w tym wyjazdy na wycieczki, imprezy kulturalne i zawody sportowe - podkreśla burmistrzyni Aneta Potoczna. - Fundusze możemy też wykorzystać na remonty pomieszczeń, w których świetlice funkcjonują. Teraz takie prace obejmą świetlicę na ul. Poznańskiej, niedawno były prowadzone w Brzozowiu. Generalnie mówiąc, rozsądnie gospodarujemy tymi pieniędzmi.
(bwb)
