KUDOWA-ZDRÓJ (inf. wł.). We współczesnej historii kurortu takiej sytuacji jeszcze nie było. O co chodzi? Ano o fakt, że w tym roku kilkadziesiąt palm wystawianych na okres letni w parku Zdrojowym opuściło to miejsce dopiero... na początku listopada. Jak podkreśla burmistrzyni Aneta Potoczna - w poprzednich latach rośliny zwożono do palmiarni pod koniec września, zdarzało się, że w październiku, ale żeby w drugiej części jesieni, to jeszcze tego nie było.
W roku ubiegłym zmartwieniem magistratu i służb zajmujących się egzotycznymi kudowskimi arekowcami było zapewnienie im odpowiednich warunków do przezimowania. Wobec zapowiedzi fali większych mrozów oraz skoku cen opału obawiano się, czy przetrwają w palmiarni. Na szczęście obyło się bez zagrożenia i ponownie ozdobiły centralne miejsce w parku.
(bwb)
Foto gmina Kudowa-Zdrój
.jpg)