Gminny system śmieciowy niemal na prostej

STRONIE ŚLĄSKIE (inf. wł.). Gminny system gospodarki odpadami to obszar podlegający nieustannej kontroli ze strony władz lokalnych. I może dlatego od jakiegoś czasu jest uszczelniony, co oznacza, że niemal się bilansuje.

Zapytaliśmy burmistrza Dariusza Chromca, jak to jest możliwe, skoro w wielu innych gminach uzyskanie zamierzonego efektu ekologiczno-finansowego przysparza sporo kłopotów: - W naszym systemie mamy ujętych wszystkich mieszkańców oraz przedsiębiorców. W przypadku tych drugich pierwotnie myśleliśmy o przekazaniu ich w zasób operatorów usług wywozowych, ale obawa, że mogą pojawić się dzikie wysypiska albo zjawisko podrzucania śmieci do kontenerów odwlekła nas od tego zamiaru. Tym bardziej, że kolejne miesiące pokazały, że potrafimy współpracować.

Urząd burmistrza, gdzie tylko się da, doskonali gminny system. Punkt selektywnej zbiórki odpadów komunalnych wzbogaci się o wagę, dzięki czemu tonaż dostarczanej i wywożonej masy będzie znany na miejscu, a nie - jak to ma miejsce dotychczas - poza nim. Pieniądze na ten nabytek wygospodarowano z opłat wnoszonych przez klientów GSGO.

- Na bieżąco konfrontujemy deklaracje składane przez mieszkańców odnośnie formy odstawiania śmieci i liczby osób pozostających w gospodarstwie domowym. To jest wciąż ważne w ostatecznym rozrachunku gospodarki śmieciowej. Tak jak ważna jest kwestia segregowania odpadów u poszczególnych odstawców - podkreśla burmistrz D. Chromiec. - Mam przed sobą zestawienie kar, które nałożono na gminę za poprzednie lata za nieuzyskanie odpowiedniego poziomu recyklingu. Oczywiście, to będziemy wyjaśniać i odwoływać się od kar nałożonych przez służby ochrony środowiska. Ale równocześnie kładziemy mocniejszy nacisk na selektywność odpadów między innymi na drodze działań edukacyjnych. I to adresowanych do najmłodszych mieszkańców. Stąd w szkołach nie zabraknie konkursów tematycznych i materiałów promocyjnych.

W gminie strońskiej nie ukrywa się lęku przed zniweczeniem dotychczasowych osiągnięć w funkcjonowaniu systemu. Największe zagrożenie dla niego stanowi wzrost cen paliw oraz energii. Póki co opłata za odstawienie wyselekcjonowanych odpadów wynosi 33 zł od osoby. Czy i jak długo uda się ją zachować, zależy przede wszystkim od polityki finansowej państwa.
(bwb)