BARDO (inf. wł.). Na niedawnej sesji radni uchwalili stawki podatków lokalnych do zapłacenia w roku 2023. Wykorzystali maksymalną skalę wskaźników określonych przez resort finansów.
- One w żaden sposób nie zrekompensują zaplanowanych wydatków budżetowych. Przyjmując niższe wskaźniki powiększylibyśmy deficyt budżetowy oraz możliwość straty wysokości subwencji - zauważa burmistrz Krzysztof Żegański. - Niestety, rosną koszty wszystkiego, więc nawet ta kwota, którą otrzymaliśmy od państwa, tj. 2 884 tys. zł w żaden sposób nie pokryje zadań, które musimy sfinansować. Stąd bardziej szczegółowo przyglądamy się wszelkim wydatkom, również dotacjom udzielanym przez gminę, które będą na wysokości do 80 proc. tego budżetu rocznego. Nie ukrywam, że tak trudnego roku jeszcze nie mieliśmy. Ma to również związek z elementami ochronnymi związanymi z energetyką czy ogrzewaniem budynków publicznych.
Z podobnym problemem boryka się gros gmin i powiatów w Polsce. Gdzieniegdzie mocno wyhamują inwestycje, czego w gminie bardzkiej chciano by uniknąć. Te zaplanowane do wykonania mają zaowocować już w niedalekij przyszłości i mogą być źródłem tak oczekiwanych dochodów.
(bwb)
