Gminy inwentaryzują zabytki

ZŁOTY STOK (inf. wł.). Gminy mają obowiązek sporządzenia własnych rejestrów zabytków znajdujących się na ich terenie. Do tego muszą określić względem nich swoją politykę i zredagować programy zachowania takich obiektów kultury materialnej. Z jednej strony chciałoby się przyklasnąć pomysłowi, jednak z drugiej wprost należy zapytać, czy to nie jest sztuka dla sztuki.

Jak wyglądają historyczne budowle w wielu miejscowościach, nietrudno odgadnąć biorąc pod uwagę chroniczny brak funduszy oraz status właścicielski. Tam gdzie gospodarz zabytku dysponuje funduszami na jego konserwację bądź renowację, takie prace czyni i nie dopuszcza do jego deklasacji. Inaczej dzieje się z pozostałymi, niestety w większości przypadków, dobrami tego typu.

W gminie Złoty Stok, która do dużych nie należy, jakiś czas temu zabrano się za zinwentaryzowanie stanu posiadania takich nieruchomości. Samorząd posiłkuje się osobami lub firmami, które mają w tym zakresie kwalifikacje. W każdym przypadku są zakładane karty zabytku zawierające opis i fotografie, poza tym plan ochrony na wypadek np. agresji zbrojnych.

- Całe to postępowanie jest również istotne dla właścicieli zabytków, np. przy ubieganiu się o dotację przeznaczoną na ich restaurację - zauważa burmistrzyni Grażyna Orczyk. - Jeśli znajdzie się w takim rejestrze, będzie łatwiej ją uzyskać, co nie oznacza, że szybciej, bowiem zasobność portfela gminnego jest ograniczona. A w ogóle w oparciu m.in. o ten rejestr opracujemy strategię ochrony zabytków w gminie Złoty Stok na kolejne lata. Szacuję, że w naszej ewidencji znajdzie się około 300 obiektów zabytkowych: budynków, pomników i innych budowli.
(bwb)