Gminna komisja dba o ład przestrzenny

POLANICA-ZDRÓJ (inf. wł.). W przestrzeni tego popularnego kurortu nie powinno być przypadkowej zabudowy, która odstaje od kanonów architektonicznych i urbanistycznych przyjętych dla miejscowości uzdrowiskowych. To, że takie obrazki się zdarzają, to skutek stosowania jeszcze do niedawna innej interpretacji obowiązujących przepisów przez instytucje wydające np. decyzje budowlane. Gospodarze Polanicy-Zdroju mówią, że na dalszą taką wolną amerykankę w tym zakresie nie ma ich zgody.

Od pewnego czasu w uzdrowisku funkcjonuje gminna komisja architektoniczno-urbanistyczna złożona z osób doświadczonych w tematyce jej przyposanej. Jej zadaniem jest opiniowanie planów miejscowych zagospodarowania przestrzennego, które szczególnie ostatnio dość dynamicznie się zmieniają. Jest to następstwem coraz większego zainteresowania Polanicą-Zdrojem wykazywanego przez inwestorów. Członkowie tej komisji "gaszą" niekiedy mocno rozdmuchane zamiary np. deweloperów, którzy chcieliby zabudować każdy wolny skrawek przestrzeni, maksymalnie wykorzystać każdą działkę, widząc na niej choćby wieżowce i do tego najlepiej w centrum miasta. Jak do tej pory udaje się wyhamować te zapały dość skutecznie.

Jak podkreślają włodarze kurortu leżącego na granicy trzech mikroregionów: Kotliny Kłodzkiej, Gór Bystrzyckich i Gór Stołowych, ma on mieć charakter kameralny, przyjazny, nie kontrastujący z otoczeniem. Tylko w ten sposób, czyli przemyślaną zabudową mieszkalną, usługową i kuracyjną Polanica-Zdrój może zwrócić uwagę jeszcze większej rzeszy osób unikających zgiełku, hałasu, komunikacyjnego przepełnienia.
(bwb)